Nie wiem czy Tobie przypasi ,polecam "Sauna",nie jest to arcydzieło,ale "inne" niż kupa czerwonej farby.

Ok dzięki :D

Dla ciebie nie są straszne a ja na nich robiłem w gacie ze strachu i później miałem kłopoty z zaśnięciem. A takie pseudohorrory jak te te Witch to dla mnie żenada.

No to łatwo Cie przestraszyć.

To fakt.

Budowanie napięcia przez ten tragiczny montaż to trochę za dużo powiedziane. Rozumiem doskonale na czym polegała ta koncepcja, ale przez te cięcia aż mnie oczy bolały - w innym wypadku film dostałby wyższą ocenę.

Ja tego nie uświadczyłem.

Ja osobiście miałam wrażenie, że film jest przeciągany na siłę. Gdyby go przyśpieszyć do normalnego tempa akcji wyszłoby mu to na korzyść.

Thriller horror:D
Martwi mnie bardzo psychologiczny, bo nie lubię trendu panującego w horrorach, że pod koniec filmu zostaje wszystko zrzucone na karb psychiki jednego z bohaterów, na oniryzm, surrealizm czy sen.

Tutaj tego nie ma.

Psychologiczne jest z tego względu że bardziej skupia się na rodzinie,na ich bezsilności i na budowaniu atmosfery niż na czymś co skupiają się dzisiejsze horrory czyli krew,flaki i jumpscare.

Jest wiele horrorów bez krwi, flaków i jumpów

Obecnie za mało,swoją drogą jak znasz coś godnego polecenia to napisz,coś mnie ochota na horrory naszła.

Babadook
Bone Tomahawk
Crimson Peak
Wizyta
Krampus
Puls (2001)
Odmienne stany świadomości
Pontypool
Pozwól mi wejść (2008)

Pozwól mi wejść (2008)-Widziałem
Babadook-Widziałem
Krampus-To komediowo wygląda
Crimson Peak mam w planach,reszta za ciekawie nie wygląda ale obadam,dzięki.

A jaki jest twój ulubiony z tego gatunku?

Musiałbym powtórzyć, ale jeśli moje oceny nie kłamią to Harry Angel

Też widziałem hehe,no dobry był :)

A oprócz tego Coś, [REC], Obecność, Lśnienie, Shutter Widmo, Rogi, Obcy 2, Powrót żywych trupów, Nieustraszeni pogromcy wampirów, Carrie, Daybreakers, Od zmierzchu do świtu, Martwica mózgu, Koszmar z ulicy Wiązów, Mucha, Martwe zło, Świt żywych trupów Snydera,

Większość widziałem ale dzięki.

Rzuciłbym jeszcze 6, ale nie wiem czy jest sens. Zwykle te mniej znane to również niezbyt wysokie oceny

Cholercia,czegoś mi tu brakuje,ach tak" 8-obcy...",co prawda jest to horror s-f,ale inne też zawierają różne podgatunki.

to polecam jak chcesz zobaczy cos w miare
ma swoj klimat

http://www.filmweb.pl/film/Wizyta-2015-712145

Dzieki,dzięki,ale też już mam ten film na liście do obejrzenia :D

a TEN jeden z lepszych jakie widziałem

http://www.filmweb.pl/film/Drzwi+obok-2005-247980

Nie widziałem,dodałem do listy,dzięki :)

nie jest to typowy horror ale klimatu do tej pory nie mogę zapomnieć. Film zostawił mi ślady w mózgu ... nieodwracalne. :)

Drzwi Obok to nie horror, to thriller/dreszczowiec, ale fakt - b. dobry i mocny;)

no i oczywiście pozycja wg mnie obowiązkowa . pewnie szłyszaleś o nim , jak nie to koniecznie ... tylko to film nie dla każdego

http://www.filmweb.pl/film/Martyrs.+Skazani+na+strach-2008-449390

no i ostatnia pozycja na dzisiaj
Nie jest typowy horror, ale bardzo dobrze skręcony. trzyma na maxa w napięciu .
Smaku dodaje fakt że jest on na faktach . wszystko to naprawdę się wydarzyło hehehe :)

http://www.filmweb.pl/film/Oni-2006-327449

Ha,wracam do
tego filmu co jakiś czas ,nie wiem co mnie do niego ciągnie,ale po krótce dla mnie jest i pozostanie zajebisty.

Chodzi oczywiście o" Harry Angel".

W podobnym klimacie polecam "Czarną śmierć". Też żaden to horror, ale film niezły.
http://www.filmweb.pl/film/Czarna+%C5%9Bmier%C4%87-2010-473520

Ja obejrzałem do końca, żeby ocenić, ale nie warto było. Rozumiem, że 'takie to były czasy', rozumiem, że czasami ludzie dopuszczali się okropieństw w 'imię boże', ale... ta opowieść bardziej przypomina coś surrealistycznego jak sam zaznaczyłeś. I choć na początku dziwiłem się, bo wyglądało na to, że tłumacze/dystrybutorzy popełnili kolejny kwiatek to jednak jak najbardziej zgadzam się z podtytułem 'bajka':P

Spojlery!!!

Klimat na początku fajny. Przywodzący na myśl coś w rodzaju bardzo mrocznej a przy tym realistycznej wersji opowieści o Jasiu & Małgosi. Tyle, że, gdy przez cały czas wysłuchujesz dialogów, w których 'zgrzeszyliśmy', 'nie zasługujemy na nic dobrego, 'to kara od Boga' etc. itd. to w pewnym momencie masz najzwyczajniej w świecie dość. Dość wysłuchiwania tego typu utyskiwań i tłumaczenia każdej, nawet najbardziej absurdalnej rzeczy, za pomocą klątw i diabła (taa, w końcowym rozrachunku mieli rację;). Do tego bohaterowie. Nie mówię o dzieciach, ale o dorosłych, zwłaszcza o 'głowie rodziny'. Facet na początku broni swoich przekonań, za co zostaje wydalony (hic!) ze społeczności. Jakie to są przekonania pozostaje w sferze domysłów. Następnie obserwujemy, że William, jest dobrym mężem i ojcem (jak na owe czasy). Facet ciężko pracuje i stara się trzymać rodzinę w kupie. Rodzice, choć dość fanatyczni, starają się jak mogą, aby zapewnić byt swoim bliskim. I nadchodzi moment, gdy najmniejszy członek rodziny znika. I wtedy matka zaczyna obwiniać dosłownie o wszystko swoją dojrzewającą córkę. I nie wygląda to na miłość tylko na głęboko schowaną i zakorzenioną zazdrość połączoną wręcz z nienawiścią. Koniec końców nawet facet się poddaje obwiniając najmniejsze z dzieci o konszachty z szatanem. Czyli najpierw robi się tak, aby powiedzmy zaakceptować postacie, pokazać że są ludźmi, a potem robimy z nich zwierzęta opętane rządza mordu i to nie na obcych sobie osobach, ale na najbliższych. To, że dzieciaki się zachowywały w taki a nie inny sposób, w ogóle mnie nie dziwi, natomiast zachowanie dorosłych robi się w pewnym momencie absurdalne. Dlatego nie jestem w stanie potraktować tego filmu do końca poważnie. Nie ułatwia też tego tytułowa Wiedźma. Niby się pojawia, ale na początku można sądzić, że to jakaś chora psychicznie pustelniczka. W sumie to miałem taką nadzieję aż do finału filmu. Pewne rzeczy przecież można było wytłumaczyć fanatyzmem całej rodziny, ich alienacją i stresem wywołanym przez ciężar bytowania poza społecznością (choćby o brak dobrych plonów a tym samym o zdobycie pożywienia mi chodzi). Można było założyć, że zakrzywione postrzeganie rzeczywistości rodziny wynikało właśnie z tych wszystkich negatywnych czynników. I częściowo tak właśnie było. Ale żeby horror był horrorem trzeba było zrobić w ostatnich 10 minutach sabat lewitujących czarownic:P I z tego względu ten film sprawdza się dobrze tylko jako opowieść ocierająca się o 'oniryzm, surrealizm czy sen'. W przeciwnym razie mówię filmowi NIE. Pomimo dobrego klimatu i świetnych zdjęć ciągła tyrada i katolickie zacietrzewienie powodują potworny przesyt i myśl 'kiedy to się skończy?'. I pod koniec tak sobie myślałem: 'Brakuje tylko tego, aby czarny kozioł zaczął gadać...'. No i TADAM, wykrakałem:P

Film pozostawiam bez oceny. Trudno jest mi jednoznacznie i z całą stanowczością dać satysfakcjonującą notę dla Czarownicy. Z jednej strony piękne plenery i niepokojący klimat lasu, z drugiej historia, która może być traktowana tylko jako przenośnia, nie zaś coś realnego (o rodzinkę mi chodzi, nie o Wiedźmę). Dziwią mnie za to oceny 1 i 10. Choćby ze względu na wspomniany klimat i montaż film zasługuje na co najmniej 3, natomiast do arcydzieła mu daleko. Może się podobać, aczkolwiek nie musi. Moim zdaniem 5/10 to przyzwoita ocena dla tego obrazu.

To nie był horror lecz dramat. I pewnie gdyby ktoś przydzielił mu kategorię dramatu z elementami horroru, to ocena oscylowałaby w okolicy 7-8. Bo w sumie było to przedstawienie dramatycznych losów owej wypędzonej z kolonii rodziny. Równie dobrze zamiast wiedźm mogli wstawić tam wilki (na które zresztą próbowano zwalać winę za to co się działo). Poziom horroru na równi z polską "Wilczycą" (czy jakoś tak).
Poziom zacofania i ciemnogrodu tej rodziny jak na tamte czasy najzupełniej zrozumiały. Zresztą kolega wyżej dobrze podsumował plusy i minusy.
Natomiast co do końcówki - Thomasin mogła poprosić szatana o wszystko, a poprosiła o ... zostanie wiedźmą? Może lepiej, że nie poprosiła o odrzutowiec. Ktoś tam się chyba mocno naprał aby wymyśleć taką końcówkę.
Chociaż to niby na podaniach ludowych więc ...

Ja to wszystko rozumiem. Takie były czasy i zacietrzewienie religijne było normą. I zdaję sobie sprawę, że to był bardziej dramat z elementami horroru i wcale mi takie kategorie filmowe nie przeszkadzają (Mama, Babadook, etc.). Ale to co pokazano w filmie było mocno przejaskrawione moim zdaniem. Kochająca rodzina i ojciec z matką obwiniające swoje dzieci o konszachty z diabłem? Nie wiem, może gdyby zostało to nieco inaczej pokazane albo wyjaśnione np. za co zostali wydaleni ze społeczności inaczej bym podszedł do całości. A tak w końcowym rozrachunku to nawet nie postawiłbym na to, że młoda wiedźma zawarła tak naprawdę pakt z diabłem i że na końcu lewitowała sobie uroczo z innymi wiedźmami na leśnej polanie (może była na haju, może jej odbiło, etc.). Jakoś ten film mi nie podszedł, pomimo, że zdjęcia są piękne a klimat niepokojący. Chyba po prostu nie kupuję opowiedzianej tu historii.

Ale się bałam. Jeszcze się boję, jak sobie wspomnę

zjawa - 6? nie lubisz Leosia?

Naprawdę bardzo dobry film. Scenariusz, zdjęcia, muzyka i ta kapitalna obsada, wszyscy aktorzy mi pasowali - bliźniaki świetne ;) I ten gęsty klimat mniam

Przecierz to nie jest horror tylko kronika guseł i wierzeń Chrześcijan (jak podano w filmie). Reżyser nie wiedział czy pokazać psychikę ludzi czy prawdziwe strachy ( czarownica w lesie). Rodzina zakłamana: facet sprzedaje kielich żony i nic jej nie mówi, dwa bachory recytują jakieś głupie wierszyki a rodzice nie pytają się skąd je znają. Cały czas grzeszą i cały czas się modlą. Przy okazji można docenić co osiągnęła cywilizacja - masło, którym kusił diabeł można kupić w Tesco za 4PLN :-)

"caly czas grzesza i caly czas sie modla" - zapomniales dodac i "mysla przy tym ze sa swieci" - hmm.. brzmi znajomo, zupelnie jakby 90% wyznawcow wszystkich religii.

sram na to, że piejesz z zachwytu nad tym filmem, jednak napisałeś parę słów za dużo, zatem:
ktoś staje się złodziejem, ktoś dziwką, a ktoś krytykiem...
pedofil podnieca się dziećmi, ksiądz nowym diakonem, a Ty tym filmem...
mam pisać dalej, czy łapiesz aluzję? gówniany krytyku!

Mnie najbardziej urzekło to, że mieliśmy okazję zobaczyć jak się kiedyś żyło. Zwykli prości ludzie, jedna rozpadająca się chata z dachem ze słomy. Dzisiaj ludzie są przyzwyczajeni do wszelakich wygód, życie bez prądu to udręka, zaś 400 lat temu to było coś normalnego. Szło się spać z kurami i wstawało o świcie.
Genialny film.

To typowy horror, a nie thriller.. Już tłumaczę, po pierwsze thriller ma happy end, horror nie; po drugie w thrillerze zagrożenie jest bardziej realne np. seryjny morderca ( może się zdarzyć ? może się zdarzyć naprawdę) natomiast w horrorze zagrożenie zawsze przekracza granice tego świata. Tak więc film dobry, ale jest horrorem.

podchodzilem do tego filmu 3 razy.. 4 raz sobie odpuszcze. Flaki w oleju a porownanie do Babadooka to jakies nieporozumienie.

Do słowa "muzyka" to jest zwykłą opinia, ale dalej to paplanina. Ośmieliłem się PRZECZYTAĆ DO KOŃCA, W PRZECIWIEŃSTWIE DO WIĘKSZOŚCI. Jakie ruszanie głową, człowieku? To film prosty jak drut. To JEST bajka ludowa. Ma być prosta, dydaktyczna na tamte czasy. I jest. Szukasz dziury w całym. Reżyser chyba lepiej wie, że to nie jest żaden film psychologiczny; jaki więc znów "thriller horror psychologiczny".... horror to poza tym fantastyka grozy, kiedy thriller to po prostu dzieło grozy. Co więc znaczy "fantastyka grozy grozy psychologiczna"? -__-
Ale za bzdety wypisujesz. Źle się czujesz, czy aż tak źle wychodzi udawanie mądrego? To takie głupoty, jakbyś się wymądrzał, że żuki są ssakami. To co napisałem nie jest moją opinią, tylko obiektywnym spostrzeżeniem. v Zostawiam więc poniżej pole do walki z wiatrakami. Pułapka na bezmyślność. v

Mnie tylko wkurzała muzyka na samym początku a później już baja - ze wszystkim. Podobali mi się wszyscy aktorzy, nie wiem dlaczego matka głównej bohaterki jest oceniona tak nisko według mnie aktorka ogarnęła to genialnie. Oby więcej takich horrorów, ile można oglądać nawiedzone chaty i paradokumenty :D

ahahahaha jprd to nie jest ani troche thriiler dooedukuj sie potem pisz glupoty bo horror to jest 100 procentowy

Podpinam się pod pochwałę. Film rzeczywiście bardzo dobry.

jest horrorem a nie zadnym smiesznym thrillerkiem jak sie nie znasz moze lepiej nie pisz glupot