Nowość z tym filmie polega głównie na zamianie ról dobrych postaci ze złymi. A zła postać - król Stefan - jest oczywiście zła do cna. Rola Angeliny jest niezła, choć podobnych "złożonych" postaci jest sporo. Trudno tez ukryć, że mocno pochudła, a w scenach z Elle jest sztucznie podwyższana. Jeśli chodzi o kostiumy to są dobre, choć tak zwany oskarowy poziom to to nie jest.