Ogladnalem...i juz to mozna uznac za sukces. Poczatrek byl wyjatkowo ciezki. Ale wytrzymalem i jestem zadowolony,bo to film,ktory mowi o waznym temacie. Przemijaniu... W sposob niezwykly,momentami nawet niepojety...
O przemijaniu, na które się trzeba przygotować i z którym się trzeba pogodzić, o tej krótkiej chwili szczęścia, jaką trzeba w (zbyt krótkim) życiu odnaleźć i jaką warto się podzielić z innymi... Szkoda, że większość widzi w tym filmie tylko wątki homoseksualne.
Dlaczego szkoda? Dla mnie jest to najpierw film o byciu gejem, a dopiero potem o przemijaniu. I to bardzo dobrze, że taki jest. Dobre studium homoseksualizmu nie jest złe, a o przemijaniu i umieraniu już dużo filmów było.