Pierwsza myśl jaka mnie naszła jak włączyłem ten film to wyobrażenie nudnej, niskobudżetowej produkcji, która powstała bez większego przemyślenia, na bazie wielu podobnych filmów z tego regionu. Myliłem się i nie żałuje czasu spędzonego przed ekranem. To co mnie odpychało od ekranu to scenografia (albo jej brak). Powodem pewnie są kolorowe filmy amerykańskie które zamydlają fabułę ładnym tłem i to one są punktem odniesienia przy ocenie większości filmów.
Mnie się tam scenografia podobała, choć na początku troche mnie zaszokowała, no ale w sumie można powiedzieć, że była to naturalna scenografia. I też mimo zarwania pół nocy to nie żałuje, że oglądałem.
P.S. Czy ktoś wie jak nazywa się soundtrack, który leci juz na samym końcu filmu? ;)
Muzyka z filmu jest na płycie Gorana Bregovica - Ederlezi. Ponadto Bregovic byl w kultowym Bjelo Dugme i choc nie podam szczegolow - znalazlem te melodie i motywy znane chociazby ze wspoplracy z Kayah (on jej podrzucil swoje stare melodie). Carje Sukarije - czy jak sie to pisze znalazlem np. na skladnace z muzyka Balkanska (etno) - to musi byc jakas ludowa przyspiewka. Wszystko jest do znalezienia.