A ja uważam, że takie obrazy są potrzebne - z jakiej racji historia ma być zawłaszczana tylko przez solidaruchów? Film pokazuje bardzo dobrze kim były solidaruchy i do czego doprowadzili swoim postępowaniem. Przemówienie Jaruzelskiego na tle wydarzeń tego filmu nabiera głębszego sensu! Ten film pokazuje, że racja nigdy nie jest po jednej stronie. Stan wojenny byl absolutnie konieczny dla przywrócenia ładu w państwie. Natomiast w kontekście dzisiejszej sytuacji naszego kraju, stwierdzić należy, że to starzy towarzysze mieli rację, a nie durna swołocz w postaci wypisz wymaluj marnotrawnego synka / wnuczka marcinka.

Trudno nie przyznać Ci racji. Typowa propagandowka, a aktorzy....no cóż smutne ale prawdziwe....

nie to co "Historia Roja" czy "Wyklęty", że o "Smoleńsku" nie wspomnę.

Jeszcze bardziej po tym filmie SZANUJE wielkich Aktorów , Halinę Kossobudzką, Józefa Nalberczaka, Wieńczysława Glińskiego, Janusza Kłosińskiego, Witolda Pyrkosza, Tomasza Zaliwskiego, Wirgiliusza Grynia. Cześć Im !

30 lat temu bym dał 1 - jako nędzną agitkę komuny. Dziś, w dobie zakłamywania historii PRL przez postSolidarność, mam radykalnie odmienną ocenę. Filmy Wionczka pokazywały agresywną, konfliktową "Solidarność" i uległych partyjniaków. Wtedy wyglądał oto na propagandowe kłamstwo. Dziś pogrobowcy "Solidarności" jawnie wołają, że chcieli przelwu krwi, rewolucji i wieszania komunistów jak liści. Wychodzi, że Wionczek prawdę kręcił.

No slasnie. "Smolensk" to kalka takich propagandowych szmir jak "Godnosc" czy "Czas nadziei". Glownym imperatywem powstania tych pozal sie Boze dzieł, to wykoslawianie historii na polityczny uzytek. Okropnosc.

Idiota