PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=4791}
6,1 180
ocen
6,1 10 1 180
Czas nadziei
powrót do forum filmu Czas nadziei

Oba filmy, „Godność” i „Czas nadziei” bardzo dobrze obnażają „Solidarność”, która dążyła do wojny domowej, chcąc obalić ustrój Polski Ludowej, nie zważając na możliwy rozlew krwi i nie przedkładając niczego sensownego w zamian. Film jasno pokazuje, jak grupka radykałów przekabaciła niektórych porządnych robotników, a resztę po prostu zmiotła przemocą. Smaczku dodaje fakt, że film jest oparty na wydarzeniach rzeczywistych, do jakich doszło w Fabryce Amortyzatorów „Polmo” w Krośnie.

Film pokazuje też bezradność ówczesnych władz. Krytykuje zarówno poprzednią ekipę, która chwaliła się 10. potęgę gospodarczą, jak i ówczesną. Dyrektor, który nie radził sobie choćby z obsługą własnej bocznicy, zapuścił łaźnię dla pracowników, nawet porządnej sekretarki nie potrafił sobie dobrać a ostatecznie nie zrobił nic by stanąć w obronie porządnego pracownika bezprawnie wyrzucanego z zakładu przez „Solidarność”.

Wadą filmu jest to, że nie pokazuje bardziej związków „Solidarności” z obcymi siłami nieprzychylnymi Polsce, np. finansowanie przez CIA.
Wadą jest też to, że nie pokazuje działań Kościoła Katolickiego wymierzonych także przeciwko Polsce Ludowej. Po zakładzie powinien się jeszcze kręcić jakiś kapelan, który przed wywiezieniem starego pracownika udzieliłby zbiorowego rozgrzeszenia zadymiarzom. Jest tylko delikatne zasugerowanie, po tym jak konspiracyjna organizacja kończy swoje przyrzeczenie słowami „tak mi dopomóż Bóg”. W filmie chodzenie do kościoła jest pokazane jakby było rzekomą najlepszą formą odreagowania problemów zamiast m.in. alkoholu czy szukania uciechy przez zdradę żony.

Stan wojenny przywrócił w jakiejś części porządek, ale niestety to nie wystarczało i także jest to pokazane w filmie. Doradca z „S” zostaje wypuszczony na wolność i dalej podjudza do burd. Nowy dyrektor też się nie sprawdza i nie potrafi naprawić prostych błędów poprzednika. Główny bohater w dalszym ciągu nie jest należycie traktowany w zakładzie. Partia dalej jest niezdolna do radykalniejszych działań i nie potrafi przekonać do siebie młodzieży. W pochodzie pierwszomajowym bierze udział tylko garstka najbardziej świadomych pracowników, nawet bez rodzin.

Zaletą filmu jest właściwe przedstawienie Milicji Obywatelskiej, Służby Bezpieczeństwa i Ludowego Wojska Polskiego jako sprawnie działających instytucji, zdolnych do działania i gotowych do przywrócenia porządku.

Powinna zostać nagrana trzecia część, która jeszcze dobitniej pokazałaby do czego doprowadziła m.in. „Solidarność”. Młody zaangażowałby się w ruchy skrajnie prawicowe, faszyzujące, pokroju NOP czy ONR i dalej walczyłby z już urojoną komuną. Młoda, mimo ukończenia studiów z wyróżnieniem, wyemigrowałaby za pracą. Oboje w dalszym ciągu mieszkaliby z rodzicami, nie mając w ogóle szans na własne mieszkanie. Starzy po przejściu na emeryturę z trudem wiązałby koniec z końcem, kolejki zostałyby zastąpione przez drożyznę, a w dodatku stara wpakowałaby się w pożyczkę z jakiejś pasożytniczej firmy pożyczkowej. Doradca z „S” dostałby intratną i skorumpowaną posadkę w ministerstwie. „Metalpol” zostałby sprywatyzowany za jakąś marną kwotę, następnie prywaciarz sprzedałby co lepsze kąski z przedsiębiorstwa, w tym atrakcyjną działkę pod „Biedronkę”, resztę by rozwalił uznając produkcję za nieopłacalną, a cała załoga wylądowałaby na bruku. Milicjanci i żołnierze mieliby obcięte emerytury i byliby ciągani po sądach za służenie w Polsce Ludowej. Co prawda czasowo by się nie zgrywało z rzeczywistością, ale taka trzecia część filmu byłaby dobrym podsumowaniem rzeczywistych zamierzeń „Solidarności”.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones