Czy tylko ja tak mam, że zupełnie do mnie ten film nie przemawia? Spodziewałam się zupełnie czegoś innego, a tu sama ckliwość i moim zdaniem nędza jak na Spielberga.
Tak to jest jak się człowiek czegoś spodziewa. Najlepiej się nie nastawiać, tylko sobie po prostu obejrzeć. Ja obejrzałam z wielką przyjemnością. Przepiękne zdjęcia! Mnie się bardzo podobał. Może jestem sentymentalna, ale to chyba nic złego. Pozdrawiam.
Wbijcie sobie do głów kilka punktów:
1. Bajeczka? Młody widz już nie ma prawa do filmów? W epoce głupich komedii lub powtarzających się animacji typu Madagaskar warto by młody widz obejrzał też kino familijne, wojenne dające pewne wartości od najmłodszych lat.
2. Film powstał na podstawie sztuki która zafascynowała Spielberga w Londynie:
http://www.youtube.com/watch?v=q-bni4QqSv4
Obejrzyjcie ten trailer, naprawdę warto.
3. Niekoniecznie jest adresowany dla młodego widza. Są pewne treści ukryte, które tych młodszych mają nie razić, a starszy to zauważy. Jednak widzę, że sporo osób piszących że to infantylna bajeczka, że słodki do granic możliwości nie potrafi oglądać filmów i dostrzegać wszystkiego się się na plan ie dzieje. Wsteczna inteligencja a próbujecie pokazać swój wyrafinowany gust? Żałosne. Przeczytajcie lepiej narzekacze ten post:
http://www.filmweb.pl/film/Czas+wojny-2011-554556/discussion/Film+nie+jest+p%C5% 82ytki%2C+na+co+zwr%C3%B3ci+uwag%C4%99+jedynie+dok%C5%82adny+widz,1898664
Pisząc "ckliwość i nędza" nie miałam na myśli, że to jakaś głupia bajka, do tego infantylna. Wyraziłam jedynie swoją opinię, a chyba od tego jest to forum, prawda? Rozczarowałam się, bo film zapowiadany był MOIM ZDANIEM zupełnie inaczej, niż okazał się DLA MNIE w rzeczywistości. Nie próbuję pokazywać nikomu co ma oglądać, a czy mam wyrafinowany gust czy nie to chyba nie jest temat do debaty, bo o gustach się nie dyskutuje.
+ Zgadzam się z wiech99, zdjęcia i lokacje naprawdę piękne.
Dziękuję, miłego dnia.
jest rzeczą oczywistą, że u Spielberga ckliwość i sentymenty są podstawowym składnikiem filmu - pytanie, czy aby nie jedynym... a prowadzącym osobistą krucjatę Alexem, który wkleja ten sam wojujący post w każdym wątku, bym się nie przejmowała
Bez przesady było wiele gorszych filmów spielberga. Ten był powiem całkiem całkiem, tyle że trzeba uświadomić sobie że to więcej niż 'bajka o koniku' a wszystkie główne postaci i wydarzenia to tylko tło do czegoś 'więcej' co trzeba wychwycić, o ile oczywiście jest się na tyle zaznajomioną/ym z kinem by to dostrzec