Widzę, że ciężko sprostać Twoim wymaganiom. Filmy (jak dla mnie całkiem niezłe) oceniasz bardzo nisko, najwięcej to chyba u Ciebie 7. Zastanawiam się zatem jak skonstruowany i o jakiej treści, z jaką obsadą musiałby być film abyś mu dał/dała chociaż 9. Nie ma filmu w Twoim życiu który uważasz za arcydzieło?

Co do "Czas wojny" nie mam pojęcia co w nim głupawego? Przywiązanie człowieka do zwierzęcia czy może o coś innego Ci chodzi? Momentami może nierealny, ale żeby ocenić go jako dno i nazwać żałosnym to dla mnie nieuzasadniona przesada...

:-)) chłop kupuje konia na którego go nie stać, przez co ma kłopoty, które doprowadzają go do próby zabójstwa zwierzęcia. koń nie nadaje się do orki. Syn rolnika biega po polu z orką, tuż przed deszczem, i nikt nie wpadł na to, żeby na ten deszcz poczekać. Poza tym, jak się orze, to najpierw trzeba pozbierać kamienie. I takich bzdur na których budowany jest dramatyzm jest sporo. A poza tym nudny potworne. No i to boczne, sztuczne światło, które pada często na konika, ale zamiast go podrasować, sprawia , że ma się wrażenie, jakby film zrobili amatorzy.
Patos i amatorszczyzna. Spodziewałem się czegoś więcej po S.S.

To nie film dokumentalny, to po pierwsze.
Po drugie jak się robi film na podstawie jakieś powieści (DLA DZIECI) to nie zmienia się raczej scen, aby "miały sens" tylko otrzymuje się w jakimś stopniu to co w książce było zawarte.
Po trzecie... nie uznaję się za jakiegoś "znawcę" na filmach, ale warto wiedzieć czy film ma oryginalny scenariusz czy też jest na podstawie "bajki" i szukać jakiś morałów.

masz rację. w tym przypadku to jednak warto wiedzieć, bo gdybym wiedział, że to na podstawie durnej bajki to bym tego filmu kijem nie dotknął, a tak to produkuję się bez sensu. Tę książkę też napisało jakieś dziecko.