Ciekawe ile mu płacą.
Znaczenie słowa "sparrow " jest jednoznaczne i powszechnie znane. Nie jest to cholerna jaskółka. Ne interesuje mnie to, że jeden cieć nie douczył się angielskiego a drugi od niego zgapił.
Od kiedy to należy dosłownie tłumaczyć wszystko i nie zważać na jakość języka, na który jest tłumaczony tekst? Czerwona jaskółka lepiej brzmi niż czerwony wróbel i w żadnym stopniu tłumaczenie to nie pogwałca jakości filmu i jego przekazu.