PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=773236}

Czerwona jaskółka

Red Sparrow
7,0 94 473
oceny
7,0 10 1 94473
5,7 12
ocen krytyków
Czerwona jaskółka
powrót do forum filmu Czerwona jaskółka

Dawno nie oglądałam takich bzdur. W kinie nie mogłam powstrzymać się od śmiechu, oglądając to słabe szpiegowskie porno (uwzględniam tu też porno tortury…).
1. Nie wiadomo, w którym roku dzieje się akcja. Niby współcześnie, ale wywiad rosyjski, Rosjanie i Moskwa wyglądają, jakby to były lata sześćdziesiąte. Najdalej osiemdziesiąte. Czasy wejścia w wiek dojrzały Putina oraz autora powieści, na której oparto scenariusz, ale na pewno nie drugie dziesięciolecie XXI wieku. Wnętrza w Moskwie (zaplecze prestiżowego teatru Bolszoj, mieszkanie głównej bohaterki – primabaleriny tegoż teatru), gdzieś w Rosji (notabene cudna była ta zagubiona w białej pustce droga) w Szkole nr 4, wreszcie w Budapeszcie – to wszystko wygląda tak jak 50 lat temu. A te ubrania! Charlotte Rampling w czymś, co przypomina mundur esesmanki w wersji radzieckiej i z budzącym takież skojarzenia uśmiechem na twarzy to coś, co trudno będzie odzobaczyć. Metody działania (morderstwa, które trudno wziąć za samobójstwo lub chorobę, tortury w celu wymuszenia zeznań) i ich psychopatyczność od razu odesłały mnie do Bonda z czasów Connery’ego. Jakoś bardziej przekonuje mnie „Homeland”.
2. Trzydzieści lat po rozpadzie RWPG i Układu Warszawskiego, a Węgry nadal robią za kraj satelicki Rosji, gdzie ot tak mieszkają sobie i sprowadzają na złą drogę Amerykanów rosyjscy agenci.
3. Jennifer Lawrence jest przepiękną kobietą, ale ani trochę nie przypomina budową ciała i umięśnieniem primabaleriny najbardziej prestiżowego baletu na świecie. Nawet mam podejrzenie, że z jej proporcjami ciała nie dostałaby się do rosyjskiej szkoły baletowej…
4. Rosyjski wywiad to instytucja, w której prowadzi się nieskoordynowane działania, zależne od widzimisię (oraz ambicji) rozmaitych kierowników drobnych agentur. Co prowadzi do zabicia przez etatowego rosyjskiego sadystę (na szczęście Rosja ma tylko tego jednego sadystę na eksport) rosyjskiej agentki, która świetnie przysłużyła się rosyjskiemu wywiadowi. Nic dziwnego, skoro na czele wywiadu stoi amerykański agent. Dlaczego jednak ten agent (będąc u władzy) nie zmieni stalinowskiego obyczaju tortur i strzelania w tył głowy (lub choćby nie zlikwiduje szkoły numer 4) – nie wiadomo. Po co on w takim razie wolnemu światu?
5. Jak wiadomo, diabeł tkwi w szczegółach. Wiele osób podnosiło już kwestię głównej bohaterki biegającej na szpilkach trzy miesiące po złamaniu nogi wykluczającym ją z zawodu (dodam do tego cieliste rajstopy, które zakrywają bliznę tak, że widać ją dopiero gdy Dominika zostanie rozebrana, w jednej zresztą scenie – po tym się o tym zapomina). To samo dotyczy makijażu – wystarczy raz się dobrze umalować i podbite oko już więcej się nie pojawi (chyba że zostanie podbite na nowo). Farbowanie długich ciemnych włosów na blond jedną tubką farby i za jednym podejściem to drobiazg (oraz brak rękawiczek; biedna Marta i jej wypalone utleniaczem ręce…). Dyskietki sprawdzane na współczesnym laptopie, gdzie jest tylko stacja dysków CD to motyw kompletnie od czapy – chyba że szef budapesztańskiej placówki był debilem i nie wiedział, że laptopy od wielu lat nie mają wejścia na dyskietki (wówczas patrz punkt 1). Konia z rzędem temu, kto powie mi, dlaczego Dominika dzwoniła do matki z nienamierzalnej komórki, skoro wiedziała, że oba wywiady siedzą jej na karku (więc kto niby miał się nie dowiedzieć, skąd ona dzwoniła lub że to ona dzwoniła?).
6. Ja rozumiem, że seks świetnie się sprzedaje, ale serio najistotniejsza w szkoleniu szpiegów jest umiejętność manipulacji seksualnej? W sumie tworzy to dość smutny obraz ludzkości, zwłaszcza jej męskiej połowy… Współczuję heteroseksualnym szpiegom, gdy trafi im się rozpracowywanie osoby tej samej płci :-)
7. Jakieś plusy? Po filmie pomyślałam: to tak głupie, że mogłoby być prawdziwe :-) No i twisty były OK (na początku, po szóstym stały się męczące). Zdjęcia dobre, montaż dawał radę, muzyka nienachalna. Charlotte i Mary-Louise też na plus.

ocenił(a) film na 6
ACCb

Tylko co do pkt. 6. W szkole Jaskółek są też faceci- zgaduje w czym się szkolą :) Obraz może smutny, ale pewnie prawdziwy. Seks to dobra broń.

ocenił(a) film na 4
ACCb

Mogę się podpisać. Niby film dzieje się współcześnie, ale metody pracy rosyjskiego wywiadu wyjęte z jakieś zimnowojennej propagandy. Do tego cały wątek "szkoły dla dziwek" no to ręce opadają.

ocenił(a) film na 6
ACCb

Faktycznie, dyskietki przebiły wszelkie wyżyny absurdu. Zgadzam się, że film był słaby. Najlepszy był wujaszek o rysach twarzy Putina, ha ha

ocenił(a) film na 5
ACCb

W większości się zgadzam, a już dyskietki rozwaliły system. Przez chwilę myślałem, że to jakieś specjalne dyski rodem z CIA, no ale jednak to były zwykłe dyskietki, których w Polsce nie używa już chyba nawet ZUS (ostatni bastion tego nośnikla danych). Co do seksu jako narzędzia to myślę, że jednak współcześnie każdy wywiad szkoli agentów w tym zakresie i taki eszkoły są na świecie. Oczywiście tu naszej bohaterce wystarczyły ledwie trzy miesiące żeby ze zupełnie zielonej baleriny stać się wyszkoloną zabójczynią, uwodzicielką i manipulatorką. W serialu The Americans, chyba w końcówce czwartego sezonu, też jest poruszony ten wątek w ciekawy sposób.
Sam film, niestety, słaby. Nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Nie szukałem tu jakichś nawalanek jak z filmów akcji klasy B, ale spodziewałem się jakiejś ciekawej intrygi, emocji, walki wywiadów, a dostałem mdłą historyjkę o dziewczynce, która wykiwała wszystkich. Główna bohaterka gra jak drewno (może poza sceną gdzi epokazywała kontrolę w szkole nr. 4). Mam nadzieję, że książka jest lepsza niż ten film.

użytkownik usunięty
ACCb

zgadzam sie ze wszystkim;)
i zalosna byla dla mnie kwestia typu "my amerykanie nikogo z naszych nie zmuszamy, by robil cos wbrew swojej woli."
Smutne, jesli ktokolwiek w to wierzy.

ocenił(a) film na 3
ACCb

Popieram w pełni.

ocenił(a) film na 3
ACCb

Bredni jest tyle, że szkoda czasu je wszystkie opisywać także opiszę tylko kilka hitowych. Hit 1 to wysłanie byłej baletnicy znanej w całej Rosji po 3 miesiącach pseudoszkolenia na misję zwerbowani agenta CIA hahahahahahahhahahaha kładzie to film już na samym starcie 2 To samo szkolenie na agenta czyt. jak dawać dupy, jakaś komedia. 3 Nie wiem czy nie lepsze a może najlepsze jest jeszcze załatwienie przez agenta CIA 250k patoli ot tak za nic w czasach kiedy w rzeczywistości spaleni informatorzy np. z Meksyku nie dostają nawet wiz do Stanów a po procesach sądowych w których zeznają zostawiani są na śmierć w swoich krajach (polecam książkę Ameksyka, ten wątek też się tam pojawia). No ale jak inaczej mogłoby być w filmie który pokazuje złą Rosję i zbawienną Amerykę. Ogólnie taki sobie film akcji o szpiegach do kotleta dla mało ambitnego widza który w trakcie seansu niewiele myśli. Boli jedynie fakt że Lawrence się w takim szajzie pojawiła.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones