Dlaczego podczas wymiany na płycie lotniska, gdy rosyjski snajper likwiduje rzekomego Marmura, żadna z obecnych przy tym zdarzeniu służb (ani policja, ani CIA, ani potencjalne sojusznicze służby kontrwywiadu węgierskiego) nie podjęły nawet próby jego ujęcia? Ok, jestem w stanie zrozumieć tłumaczenie w stylu że "znali metody działania Rosjan i nie chcieli jeszcze bardziej zaostrzać sytuacji pomiędzy państwami, dlatego puścili strzelca wolno" - nota bene pomimo tego, że Rosja w oczywisty sposób złamała zasady wymiany pojmanych szpiegów, więc równie dobrze mogli położyć trupem całą "delegację" rosyjską, no ale mniejsza. Równie dobrze może to być zwykłe przeoczenie reżysera/scenarzysty, który za bardzo chciał uprościć akcję toczącą się na ekranie i jak najszybciej doprowadzić do konkluzji filmu kosztem pewnych elementów logicznych fabuły.