PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=106622}

Czerwona linia

Fail-Safe
8,0 1 765
ocen
8,0 10 1 1765
7,4 5
ocen krytyków
Czerwona linia
powrót do forum filmu Czerwona linia

Dylemat moralny

użytkownik usunięty

Co byście poczęli na miejscu prezydenta USA? Zamordowanie kilku milionów własnych obywateli, to pewne krzesło elektryczne. Tragedia nie dotyka tylko nowojorczyków, ale także wszystkich tych, którzy stracili kogoś bliskiego, kto był akurat w mieście. A więc setki tysięcy rodzin, nie tylko amerykańskich. Rewolta w USA pewna, nikt nie powstrzyma paniki i gniewu. A rewolta w USA pociągnie za sobą rewolty w innych krajach. Ilu Włochów mieszka w USA? Ilu Francuzów? Te kraje nie będą zadowolone, że zamordowano ich obywateli. Czy można po takim czynie uspokoić świat? Czy może zbombardowanie Nowego Jorku tylko odroczyło Nieuniknione?

A z drugiej strony co innego można zrobić, gdy już Moskwa zniszczona? Nie lepiej targować się z Rosjanami, że np. odstąpi się im Alaskę i Kalifornię, a swoich przesiedli? Nie lepiej przestać być mocarstwem, niż zamordować tylu ludzi? Nie lepiej wypłacić im gigantyczne odszkodowania? Ale i to nie jest droga pewna, bo Rosjanie mogą nie znać umiaru (co nie może w tej konkretnej sytuacji dziwić). A zniszczyć ekonomicznie swój kraj, to de facto także zabić ludzi (miliony bezrobotnych, głodnych itd.).

Najlepszym wyjściem byłaby wielka wspaniałomyślność Rosjan i odstąpienie od chęci odwetu (liczyłem, że tak się stanie). Ale nigdy nie wiadomo, czy odwet nie przyszedłby po kilku dniach, tygodniach.

Ciężko tak teoretyzować, to jest sytuacja, w której trzeba wybrać mniejsze zło, ale nie ma za bardzo czasu, aby przeanalizować wszystkie możliwe rozwiązania i ich komplikacje oraz następstwa.

ocenił(a) film na 8

Podjął chyba najgorszą możliwą decyzję, której skutki będą katastrofalne. Oprócz tego co napisałeś jest jeszcze świadomość tego czynu, z którą będzie musiał żyć on i cała Ameryka. Nie wyobrażam sobie dnia, w którym przejdą nad tym do porządku dziennego. Fonda ostatecznie skończy jako największy bad guy w historii ludzkości, wymieniany jednym tchem obok Hitlera, Pol-Pota i Mao Zedonga. Ale faktycznie, dobrego wyjścia z tej sytuacji nie było. Lepszym wyjściem byłoby chyba jednak odwrócenie kota ogonem i kontynuowanie polityki zastraszania. Szalony Matthau miał w swoim wywodzie sporo racji - są chwile, w których trzeba odłożyć na bok zasady fair-play. Cel uświęca środki? Ale gdzie jest granica? Masowe ludobójstwo nawet jeśli miałoby zapobiec wojnie nie może być rozwiązaniem.

ocenił(a) film na 9
Uzi

Właśnie chyba Matthau jest jedynym całkowicie trzeźwym umysłowo człowiekiem w tym całym szaleństwie. Zimno kalkulujący umysł, a przez to chyba najbardziej przerażający. W każdym razie jego Groeteschele jest dużo lepszy niż z lekka groteskowy Groeteschele z 2000 roku. Ale czy Fonda naprawde miał pole manewru? Wątpię. Zniszczenie Nowego Jorku to chyba naprawdę jedyna mozliwość uniknięcia wojny atomowej na wielką skalę. Generalicja ZSRR na pewno nie darowałaby zniszczenia Moskwy i nawet gdyby GenSek skłaniał się od odstąpienia od ataku w zamian za ogromną kontrybucję, to szybko zostałby zdjęty ze stanowiska rozwalony za zdradę. To czasy Zimnej Wojny, globalna wojna jądrowa była wtedy realną możliwością, a nie teoretycznym przypadkiem jak dzisiaj. Więc Fonda wziął to na siebie z pełną świadomościa tego co robi (tekst o "ofierze Abrahama") ale alternatywa jest niekończenie gorsza. Matthau tez ma tego świadomość, przekalkulowuje ewentualne straty i rozważa już możliwości ich minimalizacji wiedząc, że zbombardowany NY da się odbudować. Co więcej zdaje sobie sprawę, że na tej wymianie USA i tak wychodzą lepiej. Zniszczenie NY to mniejszy cios dla zdecentralizowanych Stanów niż zniszczenie Moskwy dla absolutnie scentralizowanego ZSRR. Centrum polityczne (Waszyngton) zostaje nietkniete, oczywiście sam prezydent będzie musiał podać się do dymisji, ale zmiana władzy przejdzie gładko, linia sukcesji nie jest zagrożona, Kongres, Biały Dom i Sąd Najwyższy funkcjonują. Większym ciosem bombardowanie będzie dla ekonomii, ale Chicago może właściwie natychmiast przejąć funkcję centrum finansowego, zwłaszcza, że chicagowskie giełdy towarowe funkcjonowałyby bez przeszkód. Po kilkutygodniowym chaosie sytuacja w USA ustabilizowałaby się na tyle, by kraj mógł w miarę normalnie funkcjonować. Tymczasem sytuacja ZSRR byłaby dużo bardziej skomplikowana i chaos trwałby miesiącami. I Groeteschele Matthau ma tego świadomość, wie, że USA mogą wyjść z tego z przewagą, jego "a teraz możecie mnie potępić" jest jednoznaczne, co więcej ta uwaga uświadamia to zgromadzonym. Mieszanina obrzydzenia i satysfakcji na ich twarzach jest niesamowita. Lumet był w niesamowitej formie twórczej bedąc zdolnym do tak precyzyjnego prowadzenia postaci, czemu wcześniej dał wyraz w "12 Gniewnych Ludziach"

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones