No powiem szczerze, że film ten przebił nawet ''Zew krwi'' (równie
beznadziejny i bezsensowny horror), który widziałem w ostatnich
dniach. Tam przynajmniej aktorki atrakcyjne grały i przyciągały
uwagę. Nie było też tak sennie ,ale bzdurnie jak i tu na pewno.
W naszym HORRORZE ,przez 50 minut nic się nie dzieje, nawet
nie czuć powiewu wiaterku. Później ,już po tym czasie coś zaczyna
drgać, ale idzie zdecydowanie w złym kierunku. Film staje się
coraz bardziej ''debilny'', jak to jeden z filmwebowiczów zauważył i
sprawia, że zamiast bać się zaczynamy się z tych mega głupot
śmiać. I może dałbym za to i ''dwóję'', ale stwierdzam ,że nie tym
razem. To niestety nie był zdrowy śmiech. Był moment ,że film
może i oceniłbym nawet na 3 za to ,że ktoś się przynajmniej
starał. Przecież nie oszukując się ten film jest kinem klasy już
nawet nie B a C. Taniocha ,aż piszczy z planu, ale od czegoś
trzeba zacząć. Tu nie nadrobiono tej skromności budżetowej
dosłownie niczym.
Fabuła jest denerwująca ,nudna i przewidywalna i tak skopana,
że brak słów, ale przede wszystkim ,kpi w żywe oczy z
oglądającego film. Dostajemy historię tak prawdę mówiąc,
konkretnie nie nakreśloną z wątkami opętania żołnierzy,
zabijających się między sobą. Jeszcze przedstawienie zmor, zjaw
czy jak to inaczej nazwać, jest doskonale spieprzone. Koszmarne
to najlżejsze określenie jakie przychodzi mi na myśl teraz. To
wygląda już nawet nie na amatorszczyznę. Jak ktoś kto tym
zajmuje się na co dzień ,może serwować nam takie dno w XXI
wieku? Nawet mając mało kasy na film. I jeszcze ta postać
sierżanta. Udający dominację nad grupą, a tak prawdę mówiąc
najbardziej się chyba bojący? Zresztą wśród aktorów
odgrywających żołnierzy, nie zauważyłem żadnego wyjątku lepszej
gry aktorskiej. Tak zwana druga liga, bez przekonania. Brak
emocji. Film przeciągany okrutnie. Wieje nie świeżym wiatrem ,a
nudą i to dosłownie przez całe ''Piaski''. Nawet jak już są jakieś
''akcje'' to nie bije z ekranu widowiskowością. Albo taki moment
gdy uderza burza piaskowa w ich ''obóz''. Scena przerwana w
momencie, kiedy tak na prawdę dopiero powinna się zacząć.
Bardzo to nieudolne. Sny i wizje Jeffa są słabe ,a wskazówki jakie
w sobie mają .... pożal się Boże.
Wczoraj miałem okazję oglądać podobne gatunkowo ''dzieło''. Był
to ''Eksperyment SS'' ,gdzie fabuła toczy się w starych
nazistowskich bunkrach w których prowadzono ''doświadczenia''
itd itd. Tu mamy grupę najemników, którzy są w
niebezpieczeństwie. Tam też jest bzdurnie ,powiedzmy względnie
jak na horror. Ale tam jest klimat, muzyka, montaż i napięcie, a
przede wszystkim dosyć autentyczna gra aktorów, a wiadome ,że
to też jest kino za małe pieniądze. I dało się? Dało na tyle ,że ja
uznałem ten film jako ''niezły''. Tu w ''Czerwonych piaskach''
wszystko leży. Scenariusz, napięcie, klimat, muzyka, efekty
specjalne i całe aktorstwo. Lecz film jest jeszcze bardziej ''głupi''
niż ''Eksperyment''. Tu tego nie przełknę. Nawet dobrze
zapowiadające się pierwsze minuty niczego tu nie zmienią. Bo
sądząc po nich wiedziałem, że już coś nie jest tak, gdyż
zapowiadało to ciekawy film wojenny ,bardziej, gdzie ''kilku''
żołnierzy ściera się w realnym boju z wrogiem, a nie horror gdzie
choć parę razy wciśnie mnie w fotel. Nie dostałem ,ani jednego,
ani drugiego. Dlatego też ''radzę'' trzymać się z daleka od tego
głupiego ''odmóżdżacza''. Na własne ryzyko! 1/10.
pozdrawiam