Film o dobry....chociaż dawno widziałam, fakt. Może więc moja ocena jest zbyt optymistyczna, jednakże zapamiętałam wspaniały klimat i...wywarł na mnie większe wrażenie niż >>Milczenie owiec<< Oczywiście nie zestawiam, bo naiwnym by było w taki sposób! Milczenie owiec ma bowiem hipnotyzujący klimat...i cóż...jest lepszym filmem , ale też...innym. Manhunter może dlatego zrobił na mnie większe wrażenie że, jednak, jest tu więcej brutalności i szczegółów. Bardzo podoba mi się "wystrój" tego filmu...i oczywiście reprodukcja obrazu jednego z mych ulubionych poetów...;
Uważam go za ciekawy, mimo ze oglądałam go długo po wielokrotnej kontemplacji Milczenia...a jakże wspaniale wypada na tle papki jakiej dostarczył "Hannibal"!
Możliwe iż można nie dostrzec w nim niewiele ponad emanacji brutalności, możliwe że owo okrucieństwo zastępuje napięcie...moim zdaniem, jeśli nawet tak jest, czyni to w sposób niezwykle zgrabny.