Miałam go okazję zobaczyć dopiero w TV i bardzo żałuję, że tego nie zrobiłam wcześniej. Jak dla mnie film jest kapitalny. Fabuła nieprzeciętna, obsada po prostu perełka. Sceny były genialnie zrealizowane, przydało by się więcej takich filmów. Mam tylko jedna 'małe' zastrzeżenie dotyczące śmierci najmłodszego brata - Jacka. To okropne, kolejny film, w którym znowu ginie Garrett. Chociaż scena jego śmierci została zagrana wybitnie, aż łzy same mi płynęły.