Urocze i rewelacyjne dzielo Johna Crowleya o przyjazni staruszka z 10.letnim
chlopcem.Wspanialy klimat domu starcow z zabawnymi dialogami i cudownymi
zdjeciami.Do tego boska gra Michaela Caine'a i Mlodego Billa Milnera.Goraco
polecam.9/10.
Mietek Jakobs
Film magiczny , nie ze względu na sztuczki a na aurę jaką wywołuje . Oglądając go robi się miło cieplej . Film nie oszałamia efektami a historią , scenkami , i dialogami . Film prosty , ale to prostota jest cudowna i urocza .
Szczerze polecam ten film , jest łatwo strawny i cudownie orzeźwiający .
Pozdrawiam Atos
ps do Autora postu , świetna wypowiedź :)
Film naprawdę szczery. Nie dopatrzyłam się w nim sztucznego lub wymuszonego dramatyzmu. Wręcz przeciwnie - wszystko było zagrane jak trzeba. Oczywiście jak każde dzieło i "Czy ktoś tam jest" ma jakieś wady, jednak takich rażących się nie dopatrzyłam. Musiałabym powtórzyć seans, by jakieś konkretne błędy wypisać.