Poza efektami,które mają przerażać film nic nie wnosi do życia.Nudne dialogi, sceny dziwne. Od połowy już męczyłam się, ale jakoś dotrwałam do końca.Cudem :P
A co tu rozumieć.Udzielasz się pod każdym negatywnym postem i zachwalasz średni film. Pierwszy w dorobku jakiegoś niszowego reżysera.Niech się zdecyduje czy kręci dramat psychologiczny czy horror. Bo to wymieszane wszystko i sceny nie zrozumiałe całkowicie z tymi potworami co w ścianach łażą. To ich chora psychika czy demon z sudanu,który mści się za porwanie bachura... jeez
Popatrz na moja ocenę filmu, a potem stwierdzaj czy się nad nim zachwycam. Nie, ale nie oznacza to, że go nie zrozumiałam. Ty za to dopatrzyłeś się w nim "demona z Sudanu", brawo! Przede wszystkim nie było tu żadnego demona, a to wszystko było kreacją ich umysłu, wywołaną wyrzutami sumienia, dość symboliczną zresztą. Więcej w filmie scen retrospekcyjnych, które tłumaczą całą historię, a to, że ludzie prości tłumaczą wszystko "demonami". No cóż... jesteś doskonałym przykładem człowieka prostego, dojrzałeś demona, a twój język pisany to dno...
Słuchaj dałem taką samą ocenę bo to po prostu średniak jeśli chodzi o horrory a ty na siłę chcesz go zmienić w dramat psychologiczny chociaż to nie jest dramat psyhologioczny tylko horror.... "Ich kreacja umysłu" nie no "ludzi prości". Po pierwsze nie wiem jak wspólnie można takie kreacje umysłu stworzyć gdzie to wszystko przypominało koszmary z Ulicy Wiązów. A po drugie jacy prości ludzie? Ten koleś pracował w banku stąpał mocno po ziemi i co z tego ,że był z Sudanu Południowego no nie przesadzajmy. Był to zimny kawał cwaniaka który najpierw porwał dzieciaka a potem jak utonął to nawet łezki nie uronił ważne,że dostał się do swojego wymarzonego domku w Londynie. I takiego człowieka miała by dopaść aż taka psychoza i jego żonkę od tak??? No ewidentnie było widać, że coś ich nawiedza ja nie słyszałem o zbiorowych omamach...
Warto obejrzeć film jeszcze raz. I nie traktować go jako horror, bo nie jest horrorem lecz wiwisekcją ludzkich wyrzutów sumienia. To film o każdym, kto w głowie trzyma strachy przeszłości. A że nie ma w tym filmie gwiazd holiłudu to wyłącznie zaleta tego obrazu.
Gatunek filmu pokazuje mniej więcej czego mogę się spodziewać. Filmy psychologiczne są moim ulubionym gatunkiem i z chęcią oglądam nowe pozycje. W tym nie doszukałam się niczego ciekawego. Owszem, bohaterowie mieli wyrzuty sumienia, tylko co z tego? Skoro film byl po prostu nudny :)
Ty to chyba oglądałaś przez palce, bo bałaś się tych demonów przez co nie ogarnęłaś tego filmu, skoro nie naszła cię żadna refleksja to zdecydowanie go nie ogarnęłaś
Jeśli ktoś gorzej ocenia film, to jest to zawsze równoznaczne z tym, że go nie ogarnia/nie rozumie? Średnie filmy przez niektórych podciągane są do ambitnych. Skoro komuś się nie podoba, to znaczy że jest "ograniczony" :) Obejrzałam sporo innych filmów, które trzymały w napięciu od samego początku. Ten mnie znudził.