jak Vogel rozgrywa agentów, którzy go trzymają, próbując ich zagadywać, skłócić, czy w ogóle wyprowadzić z równowagi. Mistrzostwo.
A teraz pomyśl, wyobraź sobie - tak, Ty widzu - że jesteś w sytuacji Vogel'a. Związany, sponiewierany, z perspektywą rychłego zgonu. Nieważne, czy zrobiłeś to co zrobiłeś (Ty widzu nic nie zrobiłeś, wiadomo, no dobra). Chcesz żyć i uwolnić się za wszelka cenę i w tym celu starasz się rozegrać swoich ciemiężycieli, wyszkolonych i profesjonalnych agentów wywiadu. Zrobiłbyś tak, jak Vogel? Przyszłoby Ci to do głowy? A jeśli nawet przyszło, to wiedziałbyś co na kogo działa, co komu powiedzieć, by osiągnąć swój cel?
Dlatego to jest mistrzowska sekwencja.