Dokładnie chodzi o moment, gdy Rachel w gabinecie lekarskim robi 'z ukrycia' zdjęcia Bernhardtowi (Vogelowi), które później gdzieś tam wysyłają, aby upewnić się co do tożsamości doktora. No właśnie... ale CZYM robi te zdjęcia. Wiem, że wywiad musiał mieć to, co najlepsze z dostępnych urządzeń, ale czy aparat fotograficzny mieszczący się w medalionie naszyjnika to nie trochę zbyt rozwinięta technologia jak na połowę lat 60-tych?
Czy pół wieku temu rzeczywiście mógł być osiągalny taki poziom "miniaturyzacji" czy może twórcy filmu nieco tutaj zaszaleli?
Piszecie o czasach kiedy robiono już próby lotów na Księżyc, a dziwi Was taka technologia. Miniaturowe aparaty były znane o wiele wcześniej. W XIX wieku potrafiono ukryć aparat w spince do koszuli. Tu aparaty w papierosach z pierwszej połowy XX wieku: https://www.swiatobrazu.pl/zdjecie/artykuly/432746/stare-aparaty-szpiegowskie-04 -papierosy.jpg