PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=824312}

Długa podróż dnia ku nocy

Di Qiu Zui Hou De Ye Wan
6,7 1 059
ocen
6,7 10 1 1059
8,2 14
ocen krytyków
Długa podróż dnia ku nocy
powrót do forum filmu Długa podróż dnia ku nocy

Bohater powraca do rodzinnego miasta na pogrzeb ojca. Powodowany wspomnieniami wywołanymi ukrytą w zegarze fotografią postanawia odnaleźć femme fatale, którą spotkał wiele lat wcześniej idąc śladem swego zamordowanego kumpla. Później są oniryzmy złapane jednym ujęciem, po których nieodparcie rodzi się pytanie: O co w tym wszystkim chodzi?

Możemy niestety oczekiwać że obraz dostanie nagrodę krytyków i zostanie uznany za objawienie współczesnej chińskiej kinematografii.

ocenił(a) film na 10

Jak dla mnie bardzo zrozumiały : - )

użytkownik usunięty
filmoradar

Uwierzę kiedy wyjaśnisz jakie znaczenie ma w filmie przesilenie zimowe i kim był chłopiec, który wywiózł go ze sztolni.

użytkownik usunięty
filmoradar

To może chociasz wiesz kim była kobieta z pochodnia?

ocenił(a) film na 10

Podpowiem tylko - czy zawsze rozumiesz swoje sny?

użytkownik usunięty
filmoradar

To nie jest podpowiedź tylko zwykły unik świadczący o tym, że nie znasz odpowiedzi. Chciałam sprawdzić jedynie twoją tezę i okazuje się, że była lipna.

Jesli zechcesz dowiedzieć się kogo symbolizuje chłopiec i kobieta z pochodnią w jego śnie, oraz z czym ma związek data 22 grudnia to nie wstydz się i zapytaj. Chętnie odpowiem.

ocenił(a) film na 10

Skoro okazuje się, że była lipna, to była lipna!

ocenił(a) film na 9

Skupianie się na 'rozszyfrowaniu' fabuły wydaje się być w tym przypadku rzeczą drugorzędną, na co mogły wskazywać słowa głównego bohatera na początku filmu (Porównanie zawsze 'nieprawdziwego' kina z wspomnieniami, które są zlepkiem historii i naszej imaginacji).

Ja odebrałem końcowe 50min jako intymne wejście do umysłu głównego bohatera, który po straceniu wszystkiego, od nienarodzonego dziecka, po matę i ojca, uciekł w świat marzeń i snów. Możemy razem z nim błądzić po zakamarkach umysłu, szukając zagubionej miłości, życia którego nigdy nie będzie miał i próbując naprawić jego błędy przeszłości.

użytkownik usunięty
Crowlowski

Nie kojarzę fabuły filmu, ale pamiętam ze chłopiec to był jego nienarodzony syn, a kobieta z pochodnią to jego matka. Tam jeszcze były jakieś inne symbole, ale za dużo czasu płynęło żebym mogła je wspomnieć(co pośrednio potwierdza, że film nie był jakiś specjalny aby go pamiętać)

z ciekawości - dostał jakieś nagrody "krytyków"?

ocenił(a) film na 9

O nagrodach to wiem tylko, że wygrał coś w Chinach, mi się udało go dziś na Nowych Horyzontach złapać.

Tak, chłopiec symbolizował nienarodzonego syna (którego chciał nauczyć grać w ping-ponga), a kobieta z pochodnią - jego matkę (która chodziła do sąsiada-pszczelarza po miód). Symboliki w tych 50min było sporo, na pewno nie wyłapałem wszystkiego.

Mi się on jednak bardzo podobał, połączenie Noir, wolnego tempa i dream-like estetyki trafia w moje klimaty. Do tego wspaniała praca kamery i muzyka, za które właśnie film dostał nagrody w Chinach.

użytkownik usunięty
Crowlowski

Owszem, estetyka to nawet może i być, ale generalnie nie rozumiem sensu tego filmu. Dla mnie jest on go pozbawiony. Zastanawiam się jaki typ widza jest targetem takich produktów (albo np. Drzewo Życia)

Ja lubię filmy w stylu https://www.filmweb.pl/film/Rzeka+czasu-2016-758133 Jest tam sens, mistycyzm, klimat, estetyka - wszystko się ze sobą klei w odpowiednich proporcjach..

ocenił(a) film na 8

Że Drzewo życia jest pozbawione sensu, co xD Brzmi to jak: nie rozumiem filmu, więc nie ma sensu.

A Drzewo życia to jest najlepszy, a przynajmniej jeden z najlepszych obrazów tego wieku.

użytkownik usunięty
Lukasz_Broda

Przyznaję że nie zrozumiałam "Drzewa Życia", podobnie jak i Sean Penn, który w wywiadzie dla Le Figaro powiedział wprost i bez gródek(za co ma u mnie dozgonny szacun):
"– Szczerze mówiąc, wciąż zastanawiam się, co ja w ogóle robię w tym filmie. W dodatku mam wątpliwości, czy sam Malick to wie. Nigdy nie zdołał mi tego wyjaśnić."

Najzabawniejsze jest to że pozostali aktorzy, na czele z reżyserem, w ogóle nie komentują nigdy i nigdzie tego "dzieła" w żaden sposób - dzięki temu prostemu zabiegowi niektórzy widzowie i krytycy mogą się dowartościować, że pojmują o co w nim chodzi. Ta genialna w swej prostocie taktyka jak widać przyniosła pozytywne efekty, które można skwitować słowami Val Waxmana z Hollywood Ending(2002): - Dzięki ci Boże, że istnieją Francuzi.

ocenił(a) film na 8

No i co że Sean Penn??? To jakiś guru filmoznawstwa???

Nie ma czegoś takiego jak brak sensu filmu. Każdy film powstał w jakimś sensie. Nikt nie zbiera ekipy, by zrobić zlepek scen, a jeśli tworzył film, by tylko inni się nad jego sensem zastanawiali, to właśnie taki jest jego sens.
I taki ma wtedy też dla ciebie, choć jest to powierzchowna i ograniczająca interpretacja, bo odrzuca wszystkie 4 ścieżki, które się w nim toczą, a dodając jedną z najlepszych realizacji we współczesnym kinie, masz kino kompletne.

ocenił(a) film na 8

Każdy ma też prawo do własnych interpretacji filmów, bo po to jest kinematografia, a pisząc "dzięki temu prostemu zabiegowi niektórzy widzowie i krytycy mogą się dowartościować, że pojmują o co w nim chodzi" sam starasz się dowartościować.

nawet 3D nie ratuje tego filmu, co w sumie jest novum przy tego rodzaju "ambitnych" produkcjach, i co nawet nieżle od strony wizualnej Chińczykom wyszło (bez rozmazań i ściemnień), można znaleźć jedną bądź dwie dobre sceny (w tunelu i psychodeliczny zjazd po linie), mój ulubiony tekst z rodzaju wielu "głębokich" w tym filmie "mieliśmy rok 1999, teraz mamy 2000, i nadal k*wa żyjemy", no i niezłe zdezo, jak usłyszałem Shalalala Vengaboysów, ludzie wychodzili podczas nowohoryzontowej projekcji

użytkownik usunięty
marckoza

Na pocieszenie napiszę ze w kinie na Samseon-dong(Seul) też wychodzili w trakcie, a reszta to chyba kimała. Nie wiem co tam Tang Wei robiła :/

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones