Pomysł na film ciekawy, ale gra aktorska sztuczna jak nigdy, jakieś pozy i bezsensowne dialogi. Nie podobał mi się.
Nie potrafie sie zgodzić.Widziałem zdecydowanie bardziej nieprzemyślane filmy.A co do gry to tylko gra tego chłopca była totalnie drętwa,ale tak młodym aktorom chyba można wybaczyć..
Wiele scen tego filmu rozgrywa się w moim rodzinnym mieście czyli w Przemyślu. Mój straszy brat opowiadał mi jak kolesie z ekipy filmowej podpalali tego Jeepa w samym Rynku mojego miasta. Niestety ja miałem wtedy zaledwie 10 lat i gówno pamiętam. W filmie uchwycono ulica takie jak: Franciszkańska, Jagiellońska, Wałowa, Sportowa i sam Rynek... Nie wiele się od tego czasu w Przemyślu zmieniło. Ode mnie dla filmu 10! Pewnie trochę z sentymentu. Pozdrawiam i zapraszam do Przemyśla.