Tak kończy wielu artystów niestety. Niektórzy padają ofiarą narkotyków, inni alkoholu, Dalida była uzależniona od miłości i nie potrafiła być sama. Tylko będą z kimś, czuła się pełnowartościową kobietą. Dodatkowo wybierała słabych psychicznie i nadwrażliwych mężczyzn, co już nie mogło skończyć się dla niej pomyślnie. Leciała jak mucha do lepu kiedy kolejny facet czarował ją słowami, nie umiała mu się wtedy oprzeć. To była jej słabość charakteru.
Film był przepełniony czarującą, zmysłową muzyką, ckliwym romantyzmem, smutkiem i nostalgią. Bardzo mi się podobał całościowo.
Jedynie niewiarygodny był brak charakteryzacji w dalszej części filmu, kiedy piosenkarka była już 46-letnią kobietą.
Widocznie miała takie powodzenie, ze znalazło sie na nią tylu chętnych, a ci ktorzy maja małe powodzenie zazdroszczą:P