PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1127}
7,7 8 731
ocen
7,7 10 1 8731
7,6 8
ocen krytyków
Danton
powrót do forum filmu Danton

8/10

użytkownik usunięty

aż mnie zaskoczył Wajda, bo przyzwyczaiłem się, że jego filmy są raczej słabe - zdecydowanie nie należę do jego wielbicieli. Może to dlatego, że interesuję się historią i lubię filmy kostiumowe o takiej tematyce? Poza tym świetna obsada - Pszoniak, Depardieu itd.
Mimo wszystko jakoś mi Dantona nie żal, bo to też był ananas - sam przyłożył rękę do stworzenia tego wszystkiego, a potem sam padł ofiarą - bardzo mi nie przykro z tego powodu. Ogólnie niezbyt mi się podobała wymowa filmu, zdająca się mówić: rewolucja tak, wypaczenia nie - za bardzo to trąci najnowszą historią Polski i mądrościami Kuronia, Michnika i innych "autorytetów". ja się sprzeciwiam całej tej rewolucji od samego początku, tak francuskiej, jak i bolszewickiej (i każdej innej). Niemal zawsze (wyłączam tutaj zamachy stanu, bo to trochę inna bajka) się to kończy terrorem, mordami w majestacie prawa, zawłaszczeniami własności itd. My Polacy coś o tym wiemy. Dlatego należy się wystrzegać wszelkiej maści "poprawiaczy" rzeczywistości. Niestety, nasz współczesny świat jest w dużej mierze ukształtowany przez hasła rewolucji tzw. francuskiej. Aha - Okrągłego Stołu i tego, co potem nastąpiło (tzw. Jesień Narodów) to ja nie uznaję za żadną tam rewolucję, jak raczej ściśle kontrolowaną operację przekazania władzy w krajach komunistycznych skrupulatnie wybranym (przez poprzednią władzę) członkom opozycji.

ocenił(a) film na 10

Powiedz skąd te mądrości bierzesz? Koledzy partyjni Cię przysłali żebyś spamował to forum, przekonywał do jedynej słusznej Prawdy?

Czemu nie uderzysz na Onet, przecież tam się łatwiej agituje? (90% użytkowników Onetu wszystko się z Kuroniem i Michnikiem kojarzy; dziwię się, że tacy ludzie jak Ty nie dostaną ataku apopleksji od takiego natężenia nienawiści)

Chcesz rozmawiać o filmach, o historii - rozmawiajmy. Tylko bez takich emocji. Bo to strasznie brzydko wygląda, jak dorosłemu człowiekowi gdy tylko się odezwie, to z pyska leci piana.

użytkownik usunięty
General_Minimus

nigdy nie byłem członkiem żadnej partii, co więcej, z żadną nie sympatyzuję. Spamował? Napisałem dość dużo merytorycznych zarzutów względem filmu Andrzeja "Chorągiewki" Wajdy, ale widzę, że jakiekolwiek próby krytyki "autorytetów" kończą się zarzutami o "pieniactwo" i "nienawiść". Swoją drogą nie wiem, gdzieś to znalazł w mojej wypowiedzi. Widzę, że już nie można mieć w ogóle własnego zdania, jak tylko bić pokłony przed JACKIEM, ADAMEM, DROGIM BRONISŁAWEM etc. Jakoś mi nie imponują ci stalinowcy, przepraszam. I kogo tu nasłała partia czy redakcja? Toż to przecież oczywiste, że ten film to przynajmniej z założenia metafora sytuacji współczesnej jego twórcy - Solidarność, stan wojenny itd. Rzecz jasna, metafora jak najbardziej chybiona, ale już mniejsza o to, to że Wajda wszystko podpinał pod politykę to przecież oczywiste. Śmieszy mnie rozpływanie się nad wielkim "opozycjonistą" Dantonem. I tyle. Żadnego pieniactwa.

ocenił(a) film na 10

Ok. Nie byłeś w partii, z żadną nie sympatyzujesz. A jednak w tym co tutaj napisałeś da się odczytać jako popularną dziś tendencję do maksymalnego upraszczania rzeczywistości, nacechowaną silną emocjonalnością, pisania oczywistej nieprawdy w imię niewiadomo czego.

Światopogląd, którym się tutaj pochwaliłeś uważam za prostacki i mocno skrzywiony. Zwyrodniały wręcz.
(nie byłoby to żadnym problemem gdyby tak wiele osób nie myślało w podobny sposób do twojego).

Pomijam nazwanie Kuronia czy Geremka stalinowcami (kłamstwo). Ale co to ma wspólnego z "Dantonem" Wajdy?
(tylko proszę Cię nie odsyłaj mnie do książek Łysiaka czy Ziemkiewicza; podejrzewam, że właśnie oni mogą być dla Ciebie autorytetami; jak ich publicystykę i niektóre książki znam; wiem ile są warte).


Przechodząc do twojej interpretacji filmu. Uważasz, że Wajda sławił rewolucję? Ciekawe. Obejrzyj film jeszcze raz. Przyjrzyj się choćby scenografii, która u tego reżysera zawsze odgrywa bardzo istotną rolę
(cały czas pada deszcz, jest ponuro).
Te naturalistyczne sceny gilotynowania, z mrocznym podkładem muzycznym. Co to jest? Sławienie rewolucji? Hehe.
"Wypaczenia" o których piszesz?

("Rewolucja tak, wypaczenia nie" - ciekawe, że musisz korzystać z twórczości komunistów żeby film zinterpretować; twoje autorytety nie były dość twórcze żeby wymyślić czegoś nowego?).

Wajda robił filmy tak jak mu wiatr zawiał. Była moda na filmy o rewolucji i "wypaczeniach" idealnego systemu, to zrobił.
Niedorzeczność.

Nie masz głupich filmów w "ulubionych", powinieneś być człowiekiem świadomym, i tak się zachowywać. Po co pisać takie bzdury?


Jaki system popierał Wajda? Komunę? To żart.
Jak na reżysera zmuszonego kręcić po tej stronie Żelaznej Kurtyny był twórcą bardzo niezależnym. Na tyle na ile się dało.
(nie mógł pisać do szuflady - nie był literatem, tylko reżyserem; taśma filmowa, sprzęt - na to wszystko monopol miała władza; Wajda musiał prosić o pozwolenie aby kręcić filmy; następnie przemycał do swoich filmów tyle krytyki PRL-owskiej rzeczywistości ile się dało, w zależności od warunków; opisuje ten mechanizm w uproszczeniu, to takie trudne do zrozumienia?)

użytkownik usunięty
General_Minimus

Dużo wypisałeś argumentów ad personam, które zignoruję, a mało konkretów. Zwyrodniały, prostacki, skrzywiony. Dobrze, że nie postulujesz (na razie przynajmniej) mojej fizycznej likwidacji czy chociaż odosobnienia w odpowiednim zakładzie.

Nie czytałem nigdy ani jednej książki Ziemkiewicza, a Łysiaka tylko "Szachistę". Tam nie ma nic o PRL i III RP. Za to tobie się udzieliła retoryka Michnika i jemu podobnych, chociaż pewno masz siebie za niezależnego.

W "Dantonie" nie widzę krytyki rewolucji jako takiej, jedynie terroru stosowanego przez ekipę Robespierra. Nie jest wspomniane, że już i wcześniej posyłano ludzi na szafot (1 drobna wzmianka o straconym królu, zresztą bez specjalnego żalu), nic nie ma o krwawo właśnie tłumionym powstaniu rojalistów w Wandei etc. Zgodzić się więc chyba można, że gdyby nie Robespierre, który wszczął czystki we własnych szeregach, to rewolucja by była piękna wspaniała itd.

Wajda robił filmy o tematyce mniej więcej takiej:
- w latach 50.: powstanie warszawskie i ogólnie AK - bez sensu, nie było po co się bić (a już na pewno nie po "wyzwoleniu" przez Armię Czerwoną)
- potem wydumane z palca szarże kawalerii na czołgi we wrześniu 1939 r. (jak najbardziej zgodne z partyjną krytyką sanacji i przedwojennej Polski)
- w epoce Gierka - film krytykujący okres stalinowski; nawet do ekranizacji Reymonta musiał dodać autorski epilog z pacyfikowaniem robotniczej manifestacji
- po porozumieniach sierpniowych - druga część wspomnianego filmu (stworzona w iście stachanowskim tempie)
- w "wolnej Polsce": ekranizacje narodowych epopei i film o zbrodni katyńskiej

Problem z Wajdą jest taki, że on zawsze był zaangażowany politycznie. Jak wielu artystów zresztą. Nigdy nie wychylał się przeciwko reżymowi, a wręcz często puszczał do niego przysłowiowe oko. Potem się przestawił na wychwalanie lewicowej części opozycji. Sam to zresztą przyznał, czytałem jego wypowiedź, że dopiero "Tatarak" jest filmem osobistym, niezaangażowanym. Niestety, jak na rozkaz "MISTRZ" szykuje właśnie film o Wałęsie, w którym to były prezydent będzie przedstawiony jako bohater (a jakże, choć pamiętam jeszcze czasy, gdy powszechnie nabijano się z jego prostactwa - teraz rzecz jasna złego słowa na niego powiedzieć się nie da). Problem w tym, że ja sztuki zaangażowanej nie lubię. Natomiast część filmów Wajdy podoba mi się ze względu na wykonanie.

O Kuroniach, Geremkach, Kołakowskich etc. radzę doczytać, kiedy i gdzie zaczynali karierę polityczną. Wszyscy działali w PZPR jeszcze za Stalina. Siłą ich tam nikt nie zapędzał, więc wniosek jest prosty, że popierali ideę komunistyczną i linię partii. Dopiero długo potem im się odwidziało, ale też nie tak do końca - podejrzewam, że dla nich Jaruzelski to był za mocno prawicowy. Zresztą do końca życia określali się jako socjaliści, tyle że zmienili punkt odniesienia na Brukselę. Rozumiem, że podobnie jak większość społeczeństwa wypierasz te przykre fakty, jeśli o nich w ogóle wiesz. Bierze się to z rozpaczliwej potrzeby autorytetów, jaka cechuje dzisiejszych Polaków. Przykre, że równie histeryczną reakcję powoduje jakakolwiek próba ich krytyki. Ja nie mam czego zawdzięczać ww. panom. I nie pisz mi tylko, że mi jakąś tam wolną Polskę wywalczyli, bo to jest dopiero kłamstwo. Niezbyt podobają mi się realia, w których żyjemy, a które celnie określił Kazik Staszewski jako "etatystyczno-korporacyjny socjalizm". Wszyscy w kółko powtarzają jak mantrę, że trzeba czcić "etos Solidarności", a ja się z tym zwyczajnie nie zgadzam - Solidarność była organizacją lewicową, akceptującą przecież socjalizm. Ja socjalizmu pod żadną postacią nie akceptuję i nie popieram - dlatego etos solidarnościowy jest mi po prostu obcy i nie darzę szacunkiem liderów tej grupy. Zwłaszcza, że na transformacji ustrojowej zrobili biznes życia, jednocześnie umożliwiając "miękkie lądowanie" komuchom, a teraz każdego, kto ośmieli się to krytykować, spotyka natychmiast potępienie. Jak chociażby z twojej strony.

No i zastrzegam, że nie jestem żadnym fanem Kaczyńskich, a wręcz przeciwnie (pewno zaraz się taki argument pojawi). Fajnie by było, żeby ludzie myśleli samodzielnie, ale lata indoktrynacji w szkołach i media zrobiły im wodę z mózgu.

EOT

ocenił(a) film na 10

Drogi Panie, gdyby nie rewolucje, to byśmy do dziś w jaskiniach siedzieli. Rewolucje są skutkiem, a nie przyczyną. Gdyby bogaci, nie chcieli być bardziej bogaci kosztem reszty społeczeństwa to by się nikt nie buntował. Bo i po co?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones