Ostatnia scena sugeruje, że może jednak Noodles pod wpływem opium to sobie wszystko wyobrażał tak jak on by to chciał widzieć, czy może stary Noodles symbolicznie cofa się o 35 lat jako ktoś oczyszczony z winy? Nie wiem jak to interpretować? Wydaje mi się, że oba zakończenia są możliwe, tylko które bardziej?
Nie wiem czy dobrze pamiętam ostatnią scenę, ale wydaję mi się, że jest to chęć zapamiętania swoich przyjaciół takimi jacy byli w latach młodości, a nie patrzenie przez pryzmat tego co Max zrobił Noodlesowi(czy jak to się odmienia). Zresztą mówi mu wcześniej, że jego przyjaciel Max umarł lata temu. Noodles odcina się od tego co stało się po tamtym wypadku choć pewnie w części czuje się rozgrzeszony.
Tak, był pod wpływem opium, wszystko co wydarzyło się "35 lat później" jest narkotyczną wizją Noodlesa.
Film ten ma to do siebie, że nie można jednoznacznie stwierdzić jak on się kończy. Co było prawdą, a co narkotyczną wizją.// Jest wiele interpretacji i analiz ale jednoznacznie tego nie można stwierdzić. I w tym właśnie m.in. tkwi moc arcydzieła Sergio Leone.
Tzn. Ja tak napisałem dlatego iż tak mówił sam Sergio. Mam w dodatku na DVD cały film z jego komentarzem. Lecz powiedział, że każdy może sobie interpretować jak chce, ale to tak jest ze wszystkim.
Scena jest dość jednoznaczna. Trudno, żeby Klucha przez 35 lat nie dowiedział się, że Max został wpływowym politykiem. Poza tym Max wychodzi przed rezydencję i nagle znika - raczej nie rzuca się do śmieciarki, która pojawia się znikąd. Chodziło tu o pewną symbolikę - stracone życie.