PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=302192}
6,9 19 355
ocen
6,9 10 1 19355
Death Note: Notatnik śmierci
powrót do forum filmu Death Note: Notatnik śmierci

Anime uwielbiam, a na filmie nieco się zawiodłem. Oczywiście w animowanej wersji nie
wszystko mi się podobało, były momenty które kompletnie mi nie przypadły do gustu, ale
film jest dużo gorszy. Gra aktorska (jak to bywa u japończyków) fatalna, lekkie zmiany w
fabule nie wpłynęły pozytywnie na film. Brakowało mi w nim tego, co było bardzo widoczne w
anime - zagadek z wielokrotnym dnem, zaskoczenia, tajemnic. Spieprzyli też, według mnie,
wątek Naomi Misory. Aktor grający Light'a nie pasuje do tej roli, nie ma takiego pazura, jak w anime.

ocenił(a) film na 7
derisive_mirage

Zgadzam się z tym co napisałeś. Mise ten gościu chciał zgwałcić a nie zabić to po pierwsze. Nie wiem jak twórcy nazwali tego agenta FBI ale nazywał się Penbar a nie (mimo iż na filmwebie dobrze napisali jego nazwisko). Zagadek brakuje. Zawiodłem się szczególnie na postaci L. W anime gościu nie przejawiał choć ułamka emocji innych niż ciągłe zaskoczenie albo olewanie wszystkiego dookoła. Zdziwiła mnie nawet scena w której się uśmiechnął - nie powinno tego być. Rolę Raita faktycznie zagrał źle dobrany aktor. Powinien być chociaż inaczej scharakteryzowany, tzn. inny wygląd, trochę bardziej ponury a do tego w anime cały czas był ładnie ubrany a tu jak wieśniak który wyciągnął pierwsze lepsze ciuchy z szafy. Dziewczyna Raita zawsze była uśmiechnięta i w sumie to też nie do końca byli razem a tu zachowywali się jak para która była ze sobą już ponad kilka lat, np. scena na przystanku kiedy gdy przyszedł do niej była uradowana a w filmie zabrakło tych emocji. Najbardziej podobała mi się rola Ryuuka. Jest doskonale odzwierciedlony w filmie jaki był w anime. Również pomocnik ojca w śledztwie (nie pamiętam jak się nazywał) zawsze był uśmiechnięty i podekscytowany a w filmie zrobili z niego kretyna co jedynie pare razy wyskoczył z tekstem, który w sumie był oczywisty dla innych członków zespołu.

Chyba starczy :D

darekryl

Ja również podpisuję się pod twoją wypowiedzią :P Można by jeszcze powrzucać trochę na Misę Amane. W anime była słodką, mało rozgarniętą blondyneczką. Wręcz ociekała kawaii. W filmie nie za dobrze to przedstawili. Brakowało mi też momentu znalezienia przez nią Lighta w kawiarni - http://www.youtube.com/watch?v=XDL0Kv-Q0pg&feature=related 10:20.

ocenił(a) film na 7
derisive_mirage

O Misie to w sumie nic nie wiemy, jest troche rozkapryszona. Zaraz obejrzę drugą część to napiszę :D

darekryl

Hmm, rzeczywiście. Zlały mi się obie części ;P

ocenił(a) film na 7
derisive_mirage

Druga część to porażka. Wgl końcówka to jedno wielkie nieporozumienie. Dlaczego nie ma Neara i Mello? L ginie od razu a nie po 20 dniach -.-

darekryl

W sumie to da się zrozumieć, nie ma jak zmieścić 40 dwudziestominutowych odcinków w dwóch filmach. Powinni przynajmniej cztery zrobić. A właśnie, jest jeszcze "L: change the world". Ciekawe jak on się ma do fabuły anime... Sprawdzę na tygodniu :>

ocenił(a) film na 7
derisive_mirage

haha wlasnie tez chce to oglądnąć :D

ocenił(a) film na 3
derisive_mirage

Beck miał 26 Epów a film 2 godziny z kawałkiem i był świetnie zekranizowany. Trzymał sie fabuły anime nie to co tutaj.... akcja w autobusie mnie zniszczyla już. "KTOŚ MNIE ŚLEDZI OD 3 DNI!!!! DLACZEGO MNIE ŚLEDZISZ???!!!" dyskretny chlopak...
co do mojego wstępu, to powinni się pięknie zmieścić jak mieli do dyspozycji dwa filmy... spaprali sprawe na maxa...

DarkBartek

Przyznam, że nie zrozumiałem pierwszej części Twojej wypowiedzi, jaki beck?

ocenił(a) film na 3
derisive_mirage

Takie Anime.... http://en.wikipedia.org/wiki/BECK:_Mongolian_Chop_Squad

ocenił(a) film na 6
derisive_mirage

Zgadzam się, jednak film to nie to samo co anime, szczególnie beznadziejny był wątek Naomi Misory, którą pokazali w złym świetle, a przecież w anime chciała tylko odnaleźć zabójcę narzeczonego. A aktor grający Light'a kiepski, ale za to L się udał :) I tylko za ostatnią scenę z L-em dostaje ode mnie ocenę 6/10 :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones