A ja właśnie miałbym ochotę to oglądać więcej. Bo w sumie ile jest innych filmów o ścigających i strzelających się samochodach? Byle tylko porządnie robili te filmy, jakieś ciekawsze postacie dawali, no i trasy też urozmaicali. Tutaj fajna opcja była z protestującymi murzynami czy dzikimi bandami. Mimo tego przechaotycznego montażu niektóre momenty naprawdę zapierały dech w piersiach. Stąd byle byli kierowcy z jajami, suczki z cyckami, a samochody z wypasionymi zderzakami, to jak najbardziej będę oglądał kolejne części.

W pewnym stopniu masz racje, bo takich filmów ze strzelającymi pancernymi samochodami nie ma, więc mogą je robić, ale to nie zmienia faktu, że zakończył już bym serie Death Race, bo po prostu sie ona przejadła, przejadł się schemat tego więzienia i wieczne walczenie o wolność, której i tak nikt nie wywalczy. Przeniósł bym to w inny wymiar, wierze, że w hollywood pracują na tyle kreatywni ludzie, by wymyślić coś nowego, żeby tchnąć w te filmy troche życia, bo przeciez nie ma sensu robić w nieskończoność filmów, które nigdy nie wejdą na wyższy poziom niż średni (nie mówie, że death race to filmy średnie, bo jedynke uważam za bardzo fajną, dwójka tez dobra, po trójce już troche gorzej, a zawsze panuje tendencja spadkowa, czyli moża wnioskować, że każda kolejna część death race, będzie średnia lub poniżej)