Bardzo dobry film - bardziej obyczaj co jest tu na plus, gdyz wymyka sie sztampie w tego typu filmach (brak wszechobecnego patosu, zasady od zera do bohatera). Dobrze zagrany (Dennis Quaid, Brian Cox, rachel Griffiths i inni) - nie opowiada wcale historii trenera doprowadzajcego swoj druzyne do mistrzostwa Stanów (??? blad w filmwebie). Jest to oparta na faktach opowiesc o trenerze druzyny baseballowej, który w zamian za wygranie rozgrywek okregowych (nie mistrzostwa USA :) - co jest dopiero punktem wyjscia filmu) obiecuje swoim podopiecznym spróbowac sil w drafcie na profesjonalnego gracza. Kiedys juz wystepowal w profesjonalnej lidze, lecz kontuzja przeszkodzila mu w karierze. Po 15 latach od tego czesu na treningach ze swoim szkolnym zespolem odkrywa, iz potrafi rzucac pilke z wieksza predkoscia niz w czasach kiedy byl czynnym zawodnikiem. Zglasza sie do draftu i zostaje przyjety do drugiej ligi, a pózniej.... (nie nie martwcie sie nie zdobedzie MVP Major League).
Glówne atuty filmu to - dobra gra aktórów (praktycznie nie ma tu nie trafionej z obsada roli), bardzo dobra muzyka i piekne zdjecia (o dziwo wcale nie meczów lecz...). Podsumowujac - swietny dramat obyczajowy przekazujacy, ze niektóre nasze marzenia ciagle sa realne, lecz nie wolno zapominac o wartosciach takich jak rodzina, milosc itp.
Biorac pod uwage, ze producentem filmu jest Disney - spodziewalem sie kolejnej sztampy i filmu druzynie wygrywajcej lige w której byla chlopcem do bicia. Milo sie rozczarowalem ogladajac autentyczna historie losów Jima Morrisa i jego powrotu po latach do profesjonalnego sportu. Jeden z najlepszych filmów zwiazanych ze sortem wogóle - nawet dla mnie - nie bedacego fanem baseballa.
Moja ocena 9/10. Sprawdzcie sklady w sieci - znajdziecie tam i Jima Morrisa i Stevea Coxa (nick w filmie Brooks). Polecam.