do tego aktorzy bełkoczą..wrrr denerwuje mnie to że zamiast skupiać sie na tym co mowią trzeba sie skupiać na tym zeby ich w ogóle usłyszeć
Zgadzam się. Pół biedy jeśli chodzi o dawne filmy, ale ten problem powtarza się też w filmach z XXI w. Ktoś jest w stanie to wyjaśnić?
nie wina aktorów tylko dźwiękowców stosujących pokraczne metody