Jak dla mnie, to akurat był to bardzo trudny i mocny temat, ponieważ nie ma rzeczy która obrzydzałaby i zarazem ciekawiła mnie bardziej niż kazirodztwo, w tym wypadku kompleks Elektry...
Film oczywiście świetny.
Zgadzam się z Tobą - film faktycznie świetny. Moim zdaniem fenomen filmu polega na tym, że nie jest jednoznacznie powiedziane, że mamy do czynienia z kompleksem Elektry. Świetne aktorstwo, bardzo ciekawa postać ogrywana przez Gajosa, który widzi w swojej córce-niecórce kobietę i wzbrania się przed tym.