Czy tylko ja zwróciłem uwagę na nazwisko mordercy, które od mi od razu nasunęło na myśl postać biblijnego Łazarza, którego Jezus wskrzesił z martwych?
Przypomnę cytat z pisma świętego bo wtedy scena stracenia nabiera głębi, szczególnie wołanie Jacka: Jezu..
"Marta rzekła do Jezusa: «Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł. Lecz i teraz wiem, że Bóg da Ci wszystko, o cokolwiek byś prosił Boga». Rzekł do niej Jezus: «Brat twój zmartwychwstanie». Rzekła Marta do Niego: «Wiem, że zmartwychwstanie w czasie zmartwychwstania w dniu ostatecznym». Rzekł do niej Jezus: «Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie.