PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=4977}
8,1 35 762
oceny
8,1 10 1 35762
8,0 21
ocen krytyków
Dekalog V
powrót do forum filmu Dekalog V

Postać Barcisia.

użytkownik usunięty

Powiedzcie mi, jak rozumiecie jego postać? Wszechobecna, wszechmocna (bo w zasadzie w
każdym odcinku robi co innego). Ja tę postać postrzegam jako coś na zasadzie ostrzeżenia. Na
pewno wg. mnie nie jest to osoba czysto ludzka. Na pewno nosi w sobie coś nadludzkiego.
Tylko przed nim bohaterobie na sekundę się zatrzymują w swoim toku życia.
Co o nim myślicie? Jak to interpretujecie?

Jestem dopiero na półmetku "Dekalogu". Jednak od samego początku jego postać intrygowała mnie. Myślałem, że jest on personifikacją śmierci. Przychodzi po bohaterów i towarzyszy im w ostatnich chwilach. To by się mogło zgadzać co do przykazań I,III i V. Ale potem doszedłem do wniosku, że w II i IV nikt nie umiera, a on pełni ważną rolę w tych filmach. Więc możliwe, że jest on nie aniołem śmierci, lecz pewnym rodzajem stróża, sumienia, który ostrzega i próbuje nakierować bohaterów na odpowiednie zachowania i czyny. W I ostrzega przed tym, by nie wierzyć maszynie, w II pilnuje, by ordynator podjął właściwą decyzję, w czwórce usiłuje dać do zrozumienia, że Janusz podejmuje ryzyko słuchając swojej byłej kochanki. W IV byłby on ostrzeżeniem przed kazirodztwem (?). Jasno można odczytać z części V, gdzie koleś z miernikiem czytając w myślach Jacka odradza mu morderstwo, kiwając głową. Idąc innym tropem, może jest on właśnie... Dekalogiem. Po prostu. Każde z przykazań może przybierać w odpowiedniej części postać Barcisia.

użytkownik usunięty
DarthPaolo

Tak, myślę podobnie. On porusza sumienie. On jest chyba uosobieniem refleksji, właśnie Dekalogu :) Bardzo podoba mi się ten "zabieg" wprowadzenia postaci nie mającej żadnego rodowodu, której nie można zidentyfikować w sposób metryczny, rzeczowy. Postaci, która mimo to stanowi ważny element poruszenia psychiki każdej z postaci.
Wczoraj skończyłam szóstkę. Może dzisiaj dokończę całość :)

ocenił(a) film na 8

Popieram! Wprowadzenie tej wszechobecnej, nieprzyziemnej osoby jest świetnym zabiegiem dla całości przedsięwzięcia.
W pierwszej odsłonie postać Barcisia nieco mnie irytowała i była dla mnie niezrozumiała. Oglądając kolejne części, gdzie ta postać subtelnie pojawiała się, w zupełnie nowych sytuacjach, zaczęły mnie nachodzić różne refleksje na temat tej osoby. Dla lepszego odbioru, zrozumienia sensu pewnych obrazów polecam obejrzenie całości! :)

ocenił(a) film na 9
DarthPaolo

Mnie także nurtowała ta postać- dzięki za tę interpretację!

ocenił(a) film na 9
DarthPaolo

sumienie w ostatecznej chwili (kulminacji), tez tak pomyślałem

Dzisiaj się nad tym zastanawiałam i ja widzę jego posta, jako po prostu postać Boga. Żaden z bohaterów (dotychczas) nie zwrócił na niego większej uwagi. Biblia mówi, że często na swojej drodze spotykamy Boga w różnych postaciach. Ja to interpretuje w taki sposób.

ocenił(a) film na 7
plegaria

Właśnie w dekalog v postać Barcisia została wepchnięta w duży publiczny pisuar przez postac Baki.

Goat_2

Ja też zwróciłam na to uwagę. W częściach I-IV bohaterowie odcinka nie dotykali postaci granej przez Barcisia. W tym odcinku pogwałcono prawo boskie, wrzucono je w sedes. Więc trzeba rozważyć interpretację tej postaci jako sumienie. A co znaczy drabina?

ocenił(a) film na 10
Goat_2

to nie była postać Barcisia

ocenił(a) film na 7
Goat_2

Zgadza się, poprawiam. Trochę podobny pan...

Goat_2

wogule nie podobny to byl kibol legly

ocenił(a) film na 8

Anioł Pański. Tyle w temacie

ocenił(a) film na 9

Wg mnie to po prostu Bóg. Nie interweniuje, bo zostawił wolną wolę człowiekowi. Każdy człowiek odpowiada za swoje własne czyny.
Jak widzę minę Barcisia, to automatycznie myślę sobie :oho, zaraz coś się stanie...

użytkownik usunięty
niespieszysie

To wielkie uproszczenie co napisałaś. Ale nie podważam.

Ja również mam odczucie, że odpowiedź jest bardziej niejednoznaczna, że pozostawia niewiadomą. Bo z jednej strony można potraktować tę postać jako Boga, który pozostawił wolną wolę człowiekowi, ale z drugiej strony, w każdej części mamy silne domaganie się uszanowania ładu boskiego.
Ale to dobrze, że filmy pozostawiają więcej pytań niż odpowiedzi.

ocenił(a) film na 10

To odzwierciedlenie sumienia każdego bohatera. Chociaż dziwne, że w Dekalogu X go nie ma. Może tłumaczy to fakt, że Dekalog X został nakręcony jako pierwszy i wtedy Kieślowski jeszcze na to nie wpadł.

Piesiewicz w którymś z wywiadów mówi, jak sam pytał Kieślowskiego o tę postać, a ten mu wprost odpowiedział, że to jest "anioł". Oczywiście możemy to rozwijać głębiej, metafora sumienia do mnie przemawia.

Ja uważam, że on jest Bogiem. Jakoś jest taki tajemniczy, wszechstronny, obserwujący, pojawia się w najważniejszych momentach. Btw. jestem niewierząca i tak, wiem odpowiadam na post sprzed czterech lat :D

LadySnowman

Ale te gimbusy^ są teraz bezczelne, na każdym kroku muszą afiszować się z tym swoim ateizmem.

BruceParker

Niewierzący nie równa się ateista. Jestem angostykiem. Wracaj do szkoły, bo widocznie jesteś niedouczony.

LadySnowman

Przecież jedno drugiego nie wyklucza, ośla łąko.

BruceParker

Owszem, ale bezczelny to Ty jesteś zamieszczając takie komentarze. Oceniasz ludzi p tym, że nie wierzą? A wiesz, że nie wierzy też 90% wybitnych umysłów ze świata nauki i kultury? Angnostyk to ktoś, kto "nie wie", a ja jestem z rodziny katolickiej, konserwatywnej i nie mam nic do wiary. Jednakże jej doktryny są sprzeczne z moim światopoglądem, dlatego mam do tego dystans. Pasuje?

LadySnowman

Bezczelne to jest afiszowanie się ze swoją wiarą tudzież jej brakiem w temacie, który nie potrzebuje takich deklaracji. Jeszcze brakuje, żebyś dodała, że okazjonalnie jesteś lesbijką-weganką ćwiczącą CrossFit raz w miesiącu.

BruceParker

Nie wiem o co ci chodzi. Robisz burzę w szklance wody.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones