Do tej pory znałam jeden przykład "korekty obyczajowej" - w "Straconym weekendzie" bohater miał być homoseksualistą...
To znaczy zastanawiam się tak naprawdę, biorąc przykład Parkera, czy system cenzury spustoszył amerykańską kinematografię, dokonał holocaustu intelektualnego. czy może był zupełnie nieistotny.
a co istotnego do fabuły wprowadzałby homoseksualizm głównego bohatera Lost Weekend?