...czyli ulatniających się w niebyt Filipińczyków. Młodzi aktywiści, dziennikarze, artyści aktywni politycznie znikali od lat, za reżimu Ferdinanda Marcosa, jak i po jego upadku. Nigdy nie wracali lub odnajdywali się po długich latach, diametralnie odmienieni. Khavn operuje indywidualnym dialektem kinowym, w skromną fabułę wkomponowując filipińskie tradycje i teizm. Choć mogłoby się wydawać, że traktuje sztukę ruchomych obrazów po macoszemu, to ostatecznie wychodzi z opresji obronną ręką.
Można było obejrzeć na Nowych Horyzontach 2015. Zainteresowanych nowościami z festiwalu, odsyłam pod adres:
http://obszary.com/2015/07/29/jak-osiedlilem-sie-w-kinie-nowe-horyzonty-2015-rel acja-progresywna-czesc-13/