Mysle ze to nie o tym był film i byloby to zupelnie nie potrzebne...
Wlasnie dzieki temu ze nie ma tego zakonczenia nie jest on kolejnym przewidywalnym romansidlem...a zostawia ladny trzykropek, bo wkoncu młody napisal ze mama zostawiła chłopa, wiec drzwi otwarte... :) tak mysle

No to ja właśnie od początku byłam przeciwna jakiemuś ich romansowi i na szczęście nic takiego się nie zdarzyło. To nie była komedyjka romantyczna, tylko film o radzeniu sobie ze stratą, o przeżyciu żałoby na własny sposób. Poza tym tutaj bardziej chodziło o relację Daviesa z chłopcem, a nie z jego matką.

A czy możesz przyjąć do wiadomości że są ludzie których ciągnie do siebie, którzy chcą mieć ze sobą jakąś więź i nie zawsze bazuje ona na popędzie seksualnym?

Co ty wypisujesz za glupoty? Napisalem co mysle i co czuje po seansie a dorosli zdrowi ludzie ktorzy sa hetero posiadaja cos takiego w pewnym wieku jak pociag seksualny do siebie. Tak bylo jest i bedzie...

Oprócz pociągu seksualnego posiadają jeszcze MÓZG który czasem mówi im że nie zawsze muszą posuwać się jak króliki. Ewentualnie wolą poczekać i stworzyć fajną, prostą i czystą relację z drugą osobą a dopiero potem iść z nią do łóżka. Tym się różnimy od siebie że nie zawsze myślimy swoimi narządami płciowymi ale co ja będę debilowi tłumaczyć skoro jak widzi kobietę i faceta którzy spędzają ze sobą czas do od razu sądzi że muszą ze sobą spać. Pewnie przyjaźń damsko-męska to dla ciebie kosmos, haha :)