......ale film niespecjalnie mi się podobał . Po 'Witaj w klubie'' i "C.R.A.Z.Y'' więcej spodziewałem się po po tym reżyserze. Jean.M.Vallee jakby nie miał pomysłu na środek i koniec. Początek znakomity , a im dalej w las tym ciemniej..Studium traumy jaką przechodzi bohater po śmierci żony , w pewnej chwili zamienia się w ...jakby osobistą vendettę. Powody tego wyjaśnione w końcówce filmu zamiast usprawiedliwić zachowania bohatera , sprawiają że są -przynajmniej dla mnie ---żałosne , żeby nie powiedzieć -żenujące... Zaś sam koniec filmu najzwyczajniej w świecie irytuje...Nota dla Jake'a 7 dla filmu ..5 czyli na 6 .