przepuszczone przez maszynkę do dochodzenia prawdy, prawa i sprawiedliwości wieści z krainy nieprawdy, bezprawia i niesprawiedliwości; klucz do współczesności, w której - parafrazując klasyka - niepotrzebna nam prawda, ponieważ jest narracja; marchewkowe opioidy dla oślego ludu, półgłówki, ćwierćgłówki i tabloidowe nagłówki. trzy, dwa, jeden, zaczynamy!

oto wesoła administracja busha uroczyście oświadcza: zło wcielone ma imię i nazwisko, po czym je podaje - it's.. john walker lindh, an american taliban, age ninteen, decided to travel to the middle east to be trained by the al-kaida - no i się zaczyna.. nagonka na kolesia, którego jedynym grzechem najprawdopodobniej było to, iż znalazł się nie tam gdzie powiniem był się znaleźć w chwilę po newralgicznym czasie dziewięć/jedenaście i przypadkiem nosił ze sobą świętą xięgę islamu.. ale uwaga, bo może całe to ocieplanie wizerunku i rzekome dowodzenie niewinności to jeszcze jedna manipulacja, w której sidła wpadamy?

abdulla hamida podcharakteryzowali, ubłocili, taśmy spreparowali, uziarnili, namiotów nawieźli, i mamy - czynnik ludzki opętywany przez diabła, któremu na imię idea. dla chorego umysłu żądnego sensacji wszystko może być pożywką do snucia kolejnych teorii. krwawe centrum chorej głowy nie śpi, czuwa, na przyczajce; zrobi wszystko, żeby zaognić konflikt.

reasumując: powrót do przeszłości, sonda w głowę, wehikułem, w czasy złote jak warszawskie tarasy, proste i zero-jedynkowe; kiedyś było inaczej, kiedyś było lepiej, za plemnika albo po nine/eleven - nikt nie pytał o twą płeć, rasę czy orientację - wystarczyło nosić brodę żeby zostać uznanym za zdrajcę..