pomimo tego to świetny film. !!!!!!!!!!!!!

W ogóle się z tobą nie zgadzam, no może oprócz stwierdzenia, że brakuje troch siły wyrazu. A w którym filmie nie ma pustej historii? Prawie zawsze jest miłość, zdrada, kobieta i mężczyzna. To jest proste i na tym najlepiej się skupić, bo widz to zrozumie, resztę można zawrzeć w tle. Bardzo spodobało mi się niejednostronne pokazanie tematu walki o niepodległość Algierii. Z jednej strony np. ta francuska co urodziła się w Algierii i to jest jej ojczyzna, a z drugiej strony ten kelner czy duchowny lub profesor tego uniwersytetu. Główny bohater nie dyskryminuje jednych czy drugich. reżyser nie powiedział nam ci są dobrzy, a ci źli. Przedstawił różne punkty widzenia i widz powinien sam ocenić, która postawa bardziej mu pasuje. A historia tej miłości to jak dla mnie to była na drugim planie. Służyła raczej jako pretekst do rozpoczęcia filmu.

Eee tam, strasznie poprawny politycznie film. Może taką rzeczywistość widział ten młody człowiek, ale z punktu widzenia kogoś interesującego się tematyką legii jest to zbytnie osłodzone dzieło... swoją drogą najlepszą recenzję tego filmu przeczytałem w magazynie "Komandos", polecam gorąco!

Rzeczywiscie zrzucila to jarzmo,a pozniej polowa wyjechala na zasilek do Francji