Skoro jakieś określenie jest dobre to czy wielu ludzi nie może używać go do określania wielu rzeczy?
Wydaje mi się, że język polski jest jednak na tyle bogaty i rozmaity, że można wykrzesać z siebie odrobinę inicjatywy, by zamiast wyświechtanej frazy użyć czegoś lepszego (bo nie, ta metafora z krojeniem nie jest szczególnie dobra, to jednostrzałowy tekst). Ale wiadomo, łatwiej pisać w kółko coś, co się gdzieś podpatrzyło. Tylko zwyczajnie robi się to już nudne.
Czyli trzeba celowo kombinować byle by nie używać popularnych zwrotów i to tylko dlatego żeby 1 na 1000 użytkowników był zadowolony? Pewnie mógł napisać inaczej ale po właściwie po co?
Zabawne, że pisanie zdań innych niż jakieś kalki w obiegu to według Ciebie kombinowanie. Ja mam inne pytanie - mógł i napisał tekst o klimacie który można kroić nożem, ale właściwie po co? Równie dobrze można było napisać "gęsty klimat", różnica jest tylko taka, że ta metafora brzmi już natrętnie, tak bardzo jest zgrana i zużyta. Łapię, że znaczna część ludzi uwielbia chwytne teksty powtarzane przez wszystkich, ale wypowiadam się przecież za siebie, jako ktoś, kogo nuży już trafianie na te same małpowane frazy.
Generalnie stosowanie takich sformułowań jest oszczędnością czasu - zrozumiałeś o co mi chodziło, prawda? Po co się rozpisywać, zamieniać słowa, żeby oddać jedną prostą ideę, jeśli można napisać to w kilku słowach? Celem komunikacji jest to, aby druga osoba zrozumiała przekaz.
Mnie Twój komentarz przekonał do tego, aby obejrzeć zwiastun, a potem cały film:) Dzięki:)
Kiedy przychodzisz na filmweb a tu zamiast o filmie dyskutujesz o języku polskim xd ja nie mam nic do dodania więcej niż to co odpisał ci kolega wyżej więc może zmieńmy temat bo to w końcu forum filmowe.
Rozwalaja mnie czasami komentarze tych niektórych ludzi co staraja sie pisac jak super inteligenci i jeden komentarz pisza godzinę;D