Średnia 3,5, serio? Czasem się zastanawiam czego ludzie oczekują od tego typu niszowych produkcji? Znanych aktorów i efektów jak w filmach Marvela? Ok, film leży technicznie, niektóre morderstwa wyglądają słabo, ale moim zdaniem nadrabia z nawiązką. Bohaterowie to wreszcie ktoś więcej, niż grupka tępych nastolatków. Każdy ma jakąś historię, sekret. Motyw przeklętego młyna i młynarza, no przecież to jest genialne. Wzorowane na najlepszych klasykach kina grozy. Ba, w porównaniu do innych slasherów ten film jest zaskakująco logiczny. Tu wszystko ma sens, oczywiście w ramach przedstawionej konwencji. Porównajcie sobie fabułę "Młyna" z późniejszymi częściami Piątku 13, czy Halloween, o arcydziełach typu Smakosz nie mówiąc.