Beznadziejny scenariusz i gra aktorów (jako tako trzyma się Sharon Stone). Rozpaczliwa nawet nie kretynka tylko wręcz debilka - I. Adijani (przeważnie gra lale-debilki i ich gra nie przychodzi jej z trudem-:). Nasuwają się skojarzenia z czechosłowackimi komediami z lat 60. , a szczególnie z "Jak utopić doktora Mraczka?". Tyle. Po prostu szkoda czasu.