Ogólnie przyjemnie się ogląda, ale ten kicz jest trochę rażący. Komiks o gangsterach lat 40 powinien mieć trochę mroczniejszą tonację. Muzyka jest jakby amatorska i słabo stylizowana na czasy epoki. Denerwują niektóre postaci, które starają się być śmieszne ale nie za bardzo im to wychodzi (Hoffman, Pacino - porażka...). Beatty jak zawsze taki sam, ta sama mimika, gra aktorska. Ogólnie fajna intryga, akcja. Warto obejrzeć, ale jak już mówimy o komiksowo-kreskówkowym kiczu, to lepszy był 'Kto wrobił królika Rogera'.
Mam pytanie czy w tym filmie pojawiały się dymki jak w komiksie
Facet wbił komuś noż i pojawił się dymek crack itp