Cóż, fabuła i przesłanie filmu są naprawdę świetne - choć sam początek zapowiada nam kolejną historię miłosną o przebiegu podobnym do wszystkich, po kilku minutach nagle okazuje się, że tematem filmu będzie poszukiwanie prawdziwej matki przez dziewczynę z domu publicznego, Lailę. SRK jako Karan, który jej w tym pomaga jako że się zakochał;), wypadł brawurowo, choć jego rola była niewielka. Niestety, sama realizacja filmu wypadła słabo - gdyby nie SRK i fabuła, dałabym góra 3 pkt. Głównie dlatego, że muzyka, teledyski i kostiumy pań, a także reszta szczegółów które składają się w końcu na całość produkcji, wołają o pomstę do nieba... ;) A piosenka, która zaczyna się słowami "Baba jaga"? No błagam :D Można się było z tego oczywiście pośmiać, ale problemy poruszane w tym filmie są poważne i raczej nie o śmiech widzów tu chodziło:P Razi też w oczy niedociągnięcie historii miejscami, zwłaszcza zbyt mało (a właściwie prawie wcale) rozwinięty wątek miłości głównych bohaterów - kiedy chłopak mówi dziewczynie że ją kocha bo usłyszał jej rozmowę przez telefon i dzięki temu zauważył że nie jest, hm, taką prostytutką jak inne... cóż - mocno naciągane:) A można było to zrobić naprawdę fajnie, dlatego z niecierpliwością czekam na
remake;D