PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=7741}

Dillinger nie żyje

Dillinger è morto
6,5 102
oceny
6,5 10 1 102
Dillinger nie żyje
powrót do forum filmu Dillinger nie żyje

wyciszony,spokojny obraz godny największych reżyserów francuskiej nowej fali. Najbliżej tu chyba do wczesnego Fassbindera (Mały chaos się kłania) i Truffaut bo jak na Godarda to za duzy zart pokroju filmopodobnego. Sam "Dillinger..." jest jednym z moich najwiekszych zaskoczeń filmowych. Jak se obejrzałem wielkie żarcie to sobie gdybałem jak to jest jak Marco Ferreri by kryminał nakręcil. Od razu pomyslałem,o czymś zupelnie przegadanym i toczącym się w jednym pomieszczeniu. moje obawy sie poniekąd potwierdziły,z tym że film nie opowiada o tym co robi banda Dillingera jak ten już wącha kwiatki od spodu a o czlowieku który pod wpływem jednego przedmiotu zmienia się w duże dziecko. Glauco (fajny Piccoli) wraca do domu po dniu cięzkiej roboty. Żona będzie już zasypiać,a Sabine seksowna pokojóweczka ochoczo tańczy przy lustrze. coż robic,Glauco bedzie musiał zjeśc kolacje sam. szukając jednej z przypraw natrafia na małe zawiniątko. Po odpakowaniu gazeta w którą coś jest owinięte olbrzymim napisem informuje nas,że John Dillinger nie zyje. sam skarb ukryty pod drukowanym papierem to nic innego jak rewolwer zabawka. noc jest jeszcze długa,a jak mozna jeszcze się zabawić za pomoca tego przyrządu...
mowiono mi,że filmy Ferreriego sa utrzymane w podobnym groteskowym i niesmacznym tonie. tutaj to drugie zmyka,aby ustąpić miejsce pierwszemu i zabrac widza na odlot w kraine fantazji. reżyser udanie wpasowuje się w "konwencje swiata który juz dawno oszalał" serwując nam jedzenie tak bardzo przeważające nad losem człowieka i dając nam do zrozumienia że,szczególnie interesują go przypadki zgonów za pomoca jakiegoś absurdalnego przedmiotu lub zjawiska (mówie to tylko po dwóch jego filmach,bo małpki jescze nie obejrzalem). bohater wykorzystuje dwie rzeczy aby bez nudny nie sprzespać całej nocy,wspomniany rewolwer i projektor filmowy. wlącza muzykę i ogląda krwawy pojedynek matadora z bykiem. nieustanie probuje coś zmienić,a to wchodzi głową w ekran,to znów bawi się w cienie,idzie za płachte i próbuje odleciec. po tym i małej przekąsce (i czyms jeszcze)z pokojówką spokojnie wychodzi z domu i jedzie na plażę. czasem jedno wspomnienie z dzieciństwa,przedmiot ktory był dla nas drogi wystarczy aby znow stac się dzieckiem. któż z nas za małolata nie chciał wiedziec co jest ukryte pod naszym pluszowym misiem,czy samolotem ? wiadomo,brało się nożyczki czy śrubokret i ruszało do roboty. rewolwer jest już rozczłonkowany,naboje przyszykowane. teraz wystarczy wymoczyc go w soku cytrynowym,pójśc na górę i "zastrzelic" żonę.

7/10

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones