Diuna część druga nie powaliła mnie. W pierwszej części akcja - o ile można tak powiedzieć - była nieco bardziej dynamiczna i miała więcej sensu. Tutaj kompletnie bezsensowny i bezsensownie podany wątek miłosny - dziewczyna w wizjach niby taka ważna, a kilka nocy pod namiotem i zostawia ją by władać z inną. Rozumiem wstęp do części kolejnej, ale mdłe to wszystko. Powołana do życia postać bratanka barona potrzebna tylko do tego żeby główny bohater mógł ostatecznie zwyciężyć i zadźgać go na oczach wszystkich. No taki groźny był chłopak, a tylko tyle się nagrał. Postać Josha Brolina pojawia się nie wiadomo skąd i nagle wszyscy mają do niego zaufanie mimo, że Paul musiał udowadniać swoją wiarygodność wcześniej zabijając w walce Fremena. Zbite w ciągu 3 godzin dziwne wycinki akcji nie łączące się bezpośrednio ze sobą. To wszystko sprawiło, że lekko mnie ta pozycja rozczarowała. Zobaczymy co przyniesie trzecia część. Oby jakiś sensowny finał.