PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=300532}

Dni chwały

Indigènes
6,3 2 366
ocen
6,3 10 1 2366
Dni chwały
powrót do forum filmu Dni chwały

to proponuje "Braterstwo broni " produkcji koreanskiej , film jest cudowny , piekny , i lza po policzku splywa podczas niektorych scen , naprawde polecam !!

eciepecie

Tak i mega realistyczny, szczegolnie scena koncowa z ckmem Maxima w roli glownej:))), przestan, znam ciekawsze filmy wojenne, niz przeslodzone gejostwem "sceny milosne" obu skosnookich braci:), produkcja ladnie zrobiona, szkoda jednak, ze aktorstwo nie idzie w parze z efektami, juz by lepiej komorki Samsunga zagraly niektore kwestie:), bo pewnie bylyby mniej sztywne, sam film momentami wzrusza, jak czystej krwi amerykanski melodramat, reasumujac-forma na piatke, tresc na 3

Buzzthesut

Jeśl tak to poleć mi jakiś fajny wojenny film! Bo ja za dużego wyboru nie widze. Tylko prosze nie Szeregowca Rayana znowu

reggie1984

Wiem, że wątek dość wiekowy ale mimo to napiszę.
Szczerze polecam film "Ścieżki chwały" z Kirkiem Douglasem w roli głównej. Jeden z najlepszych filmów wojennych jakie oglądałem.

ocenił(a) film na 7
Hermes

Zgadzam się.Świetny film.

ocenił(a) film na 7
Buzzthesut

To jest po prostu typowo azjatycka gra.Praktycznie w każdym azjatyckim filmie,gra aktorska,jest ciężko strawna dla europejczyka.

ocenił(a) film na 7
eciepecie

Moze przedmowca troche przesadza ale w sumie musze sie zgodzic. To jeden z najlepszych filmow wojennych ostatniego 20lecia, w ogole. Moze Buzzowi przeszkadza azjatycki sposob grania i ma jakies zle wspomnienia z dziecinstwa, imho film jest swietnie nakrecony i zagrany. Jest tu sporo patosu ale akurat tyle zeby wyszlo soczyste kino wojenne. W koncu to nie mial byc 'Stalingrad' ;]

Braterstwo mozna dostac w kazdej porzadnej wideotece i jest wart CO NAJMNIEJ wyporzyczenia. Ciekawa historia, swietne efekty i rezyseria, nieznany szeregowemu widzowi konflikt koreanski. W Polsce jeszcze dluuugo nie bedziemy krecic takich filmow (chyba ze buzz samsungiem cos chce skrecic lepszego ;)

suma sumarum: "Braterstwo broni" SZCZERZE POLECAM!

hellblazer

O moje dziecinstwo sie nie martw, bylo w porzadku, ale dziekuje za troske:P, powiem szczerze juz tak na zimno, ze paradoksalnie plakalem jak bobr, zwlaszcza pod koniec filmu, niepojete jak mnie ten film wyciskal emocjonalnie, istotnie to azjatycki melodramat i pieknie zrobiony i to za bodajze 10 milionow dolarow, chyba, czyli malutko jak na hoolywdzkie standardy, wojna koreanska nie cierpiala nigdy na nadmiar rozglosu, wiec powinno sie z tym tematem zaznajomic- ogladajac "Braterstwo broni", lepszej okazji nie ma....na razie, jednak dalej bede uwazac, ze gra aktorow byla bardzo nierowna, o ile filmowi bracia staneli na wysokosci zadania, o tyle reszta obsady, to takie typowe kino azjatyckie, gdzie aktorzy nie bardzo radza sobie z warsztatem aktorskim, nadrabiajac to przesadna emocjonalna ekspresja i gestyklacja, krotko mowiac byli drewniani i o ile koreanska wersja jezykowa byla strawna i o niebo naturalniejsza, to juz wersja anglojezyczna straszyla drewniactwem i infantylizmem grajacych tam "aktorow", jesli chodzi o forme i pomysl to 5, nic dodac, nic ujac, efekty filmowe wspaniale, ukazuja wojne taka, jaka ona jest, bez pudrowania i lakierowania faktow.

ocenił(a) film na 6
Buzzthesut

Do mnie "Braterstwo..." nie przemawia w ogóle. Takie jakieś tandetne to wszystko - biegają sobie między okopami w tę i nazad, nikt do nich nie strzela, bo to w końcu główne postacie...
Dobry film wojenny? - jest tego trochę - na początek mój ulubiony: "When Trumpets Fade" albo "Big Red One"

Buzzthesut

Jezu, filmów azjatyckich z dubbingiem to nawet kijem się nie tyka (o ile jakikolwiek, poza kreskówkami, film z dubbingiem w ogóle da się oglądać).
Wystarczy się wsłuchać w melodykę azjatyckich dialektów to ta przesadna gestykulacja i emocjonalna ekspresja stają się całkiem naturalne... przy takim języku oszczędność środków wyrazu wygląda nie na miejscu.Taki właśnie urok tych produkcji, szczególnie kina rozrywkowego z Hongkongu.
A co do samego filmu mi się bardzo podobał. Kilka scen trochę drażniło, za dużo patosu a za mało humoru (żołnierskiego) jak na na prawdę "krwisty film wojenny, ale poza tym kawał dobrego kina.

eciepecie

Trochę to dziwne że dyskutujecie na forum poświęconemu filmowi Dni chwały o zupełnie innym filmie. Jeśli już to chciałam przeczytać opinię na temat tego filmu a nie koreańskiego filmu, na którego temat powinno się jednak dyskutować na stronie jemu poświęconej.

ocenił(a) film na 7
radziecka84

To fakt.Masz rację.

radziecka84

"Dni chwaly"-swietny film, imho lepszy od koreanskiego drewna, mimo wszystko "braterstwo..." zdecydowanie warto obejrzec, chocby po to, zeby przekonac sie, ze na filmy akcji, nie maja
monopolu tylko USA...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones