PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=619198}

Silenced

Do-ga-ni
7,8 1 853
oceny
7,8 10 1 1853
Do ga ni
powrót do forum filmu Do-ga-ni

8/10

ocenił(a) film na 8

Przygnębiający i ponury dramat o znęcaniu się nad dziećmi. Bardzo realistyczny, szokujący i chwytający za serce. Jedyny wyraźny minus to melodramatyczna końcówka.

ocenił(a) film na 7
pawel_cimochowski

Ee gdzie tam był melodramat na końcu? W całym filmie nie było ani minuty podchodzącej pod melo.
A co do minusów było ich niestety znacznie więcej. Najważniejszy to właśnie totalny brak realizmu w kwestiach kryminalnych i obyczajowych. [SPOILER] Dlaczego nie było żadnego śledztwa? Ot skończyło się na kilku przesłuchaniach, policja nawet nie przeszukała pokoju dyrektora. Dlaczego sprawą nie interesowały się media? Owszem, zaczęło się właśnie od mediów, ale potem media się zmyły. I, co z powyższego wynika, nie ma szans, by w tak poważnej sprawie można było tak prosto "załatwić" odpowiedni wyrok, wszystkich przekupić etc. I końcówka - to chyba dla każdego jest logiczne i oczywiste, że mając taką kasetę, jaką zdobyli seo i Kang, robimy jak najwięcej kopii i w razie czego lecimy z nią do mediów.

Aczkolwiek poruszony temat jest ciężki, do tego przedstawiony dość naturalistycznie... warto zobaczyć, by przyznać, że nie zawsze jest różowo.

ocenił(a) film na 8
kaspric

Pisząc końcówka trochę przesadziłem. Chodzi mi o scenę pod koniec filmu w której


S P O J L E R

Kang trzymając zdjęcie Min Su krzyczy mającym ściskać za serce głosem: "This child is called Min Su. Neither can he hear nor can he speak". Jak dla mnie tani chłyt. Niby bzdura, ale mi trochę przeszkadza.
Policja była skorumpowana, tak jak i sąd. Nikt jednak nie powiedział, że to koniec sprawy. Walka nadal trwa. Można też założyć, że trwa wiele postępowań w kwestii korupcji. Cała sytuacja jest chora, jednak nie niemożliwa. To tylko moje skromne zdanie ;).

ocenił(a) film na 7
pawel_cimochowski

A fakt, ta scena była trochę tania.
No może się nie skończyło, ale do tej pory zamiatanie jej szło tak łatwo, jakby to była sprawa o rozwód ;-).

ocenił(a) film na 10
kaspric

Taaa, kompletny brak realizmu, w istocie.
Film oparty dość ściśle na wydarzeniach rzeczywistych, ale doprawdy Koreańczycy powinni coś zrobić z tą swoją rzeczywistością, bo dla niektórych polskich ekspertów jest mało realna.
Kaspric, złóż skargę od ambasady, niech się Żółtki bardziej postarają i zrobią bardziej realistyczny kraj, bo ten co mają, wyszedł im słabo pod tym względem.

ocenił(a) film na 7
aklekot

To, że film jest oparty na prawdziwych wydarzeniach, nie znaczy, że każdy element fabuły jest zgodny z rzeczywistymi wydarzeniami. Nigdzie nie kwestionowałem realności tego, co działo się w tej szkole, kłania się czytanie ze zrozumieniem (czy też całych zdań).
Co do reszty, aż ciężko skomentować.

ocenił(a) film na 7
kaspric

--- SPOILER ----

Ale w istocie rzeczy nie przekupili wcale wielu osób. Z dwiema rodzinami poszkodowanych poszli na ugodę po prostu, dając im pewne odszkodowania, co jest normalną polityką w takich sprawach, bo to oczywiste, że lepiej wykorzystać ciężką sytuację takich osób i im zapłacić i dzięki temu zdobyć ugodę. To było całkiem realistyczne i popularne postępowanie niezależnie od tego w jakim kraju miałaby miejsce ta sytuacja. Do typowego przekupstwa doszło praktycznie jedynie względem prokuratora (wcześniej przekupywany był też policjant, ale to wcześniej i to też nic niezwykłego w wielu krajach). I to też w pełni wyjaśnia kwestię dlaczego kasety zostały zignorowane. Prokurator twierdził, że pokaże je sędziemu i że to załatwi sprawę, jednak kłamał i najprawdopodobniej w ogóle ich nie ujawnił, natomiast obrońcy mu zaufali. Ot i wszystko. Do końca myśleli, że to właściwa droga, że w pełni wykorzystali możliwości dane przez te nagrania. Potem był ogłoszony wyrok i nie sądzę, żeby dało się coś zmienić nawet gdyby upublicznili te taśmy. I przy tym zastanówmy się z tym dawaniem tego rodzaju taśm mediom. Tam przecież były gwałty na tych dzieciach - pokazanie ich w tv byłoby niszczące nie tylko dla gwałcicieli ale i dla ich ofiar. Nie wiem czy w jakimkolwiek kraju media chciałyby upubliczniać takie taśmy. Nie wydaje mi się, żeby kiedykolwiek pokazywano w tv tego typu nagrania. Są chyba w ogóle jakieś obostrzenia, że takich rzeczy nie puszcza się w tv. Tak więc w sumie co ci obrońcy mogli zrobić więcej w sytuacji, gdy do końca ufali prokuratorowi, a potem sprawa była już zasądzona? Np. w USA nie można sądzić dwa razy za to samo, nie wiem jak w Korei. Do tego jeszcze kwestia ich klik wśród środowisk prawniczych, które są ponoć bardziej złożone i dalej posunięte niż np. w USA, mając dość specyficzny, że tak to nazwę, krajowy charakter. Podobnie zdaje się jest w Chinach, że po prostu mają inne zwyczaje i innego rodzaju - dla nich oczywiste - stosunki (w sensie różnych dla nich oczywistych powiązań i chodzenia sobie na rękę), które dla ludzi z innej kultury są mocno egzotyczne.

A to, że śledztwa nie było czy raczej było udawane, to akurat tego rodzaju zwyczaje są częste i na zachodzie. Dokładne śledztwo byłoby nie na rękę policji, więc zrobili niedokładne. Ot i wszystko. I w ogóle nie sądzę by w tego typu sprawie był jakiś powód do przeszukiwania gabinetu dyrektora, bo niby jaki? To było miejsce, gdzie normą było to, że przychodziły tam od czasu do czasu dzieci. Zaszły tam gwałty, nie zabójstwa - czego miałoby dotyczyć przeszukanie? O taśmach wiedziała ta dziewczynka, ale tylko temu nauczycielowi powiedziała, że był na nich dyrektor. Policja nie była w to wtajemniczona, więc niby czego miałaby szukać nawet gdyby chciała faktycznie coś znaleźć?

ocenił(a) film na 7
Eleonora

No chociażby śladów biologicznych?

ocenił(a) film na 9
Eleonora

Z całym szacunkiem ale pleciesz głupoty niesamowite. Sprowadzasz wszystko do normalności, układów, przekupstwa. Niby wszystko tak jak wszędzie. Niby w USA i innych krajach odbywałoby się podobnie. Bzdura totalna. Wystarczy poczytać to wydarzyło się po premierze filmu. A wydarzyło się bardzo wiele, łącznie z zamknięciem szkoły, wznowieniem śledztwa, wsadzeniem ludzi na długie wyroki, zmianą ustawy o przedawnieniu przestępstw związanych z molestowaniem nieletnich, odkryciem pomordowanych dzieci z tej szkoły. Więc zanim następnym razem zabawisz się w eksperta w danym temacie to poczytaj troszeczkę na jakiś temat.

ocenił(a) film na 7
mleko23

Ale o co Ci chodzi właściwie? Bo mowa była o tym na ile to, co ukazano w filmie jest wiarygodne, przekonujące czy prawdopodobne. A Ty zaczynasz pisać o tym, co się stało po premierze filmu. Może lepiej się zastanów zanim coś skomentujesz, bo "trochę" się ośmieszasz.

A co do tego, co się stało po premierze, to jeśli tak się stało jak piszesz, to bardzo dobrze tylko co to ma wspólnego z tym na ile dobrze sam film oddaje prawdziwą historię? (Bo wiesz, _wydaje_mi_się_, że film nie przedstawiał sytuacji po jego własnej premierze...) Chcesz zgrywać specjalistę, to się wykaż i opisz co zostało w filmie wiernie przedstawione, a co przekłamane. Jak się postarasz to może wzbudzisz zachwyt jakichś filmwebowiczów swoją wspaniałą wiedzą i uzyskasz pochlebne komentarze. Powodzenia.

ocenił(a) film na 8
mleko23

czy mogłabyś wskażąc źródło gdzie możnaby poczytać więcej na ten temat?

ocenił(a) film na 8
Ruby_in_Gold

Chociażby tutaj:
https://en.wikipedia.org/wiki/Gwangju_Inhwa_School

jest też kilka artykułów poza wikipedią.


@wiem że to rok po Twoim komentarzu, ale może tu zajrzysz i się zaciekawisz raz jeszcze :)

ocenił(a) film na 8
miroll

ten artykuł już czytałam ale dzięki że chciało Ci sie odpisać :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones