Co tu dużo mówić, tak właśnie powinno wyglądać dobre kino, nie poskładane z doskonale znanych z innych filmów elementów, ale pokazaujące historię na swój, wyjątkowy sposób. Nie 3D, Hugo-wynalazki, War-Horsy i tygodnie z Merlin, ale takie filmy jak ten tworzą to co najciekawsze w dzisiejszym kinie. Obejrzałem z przyjemnością.
Dokładnie! A skoro już mowa o tym, że takich filmów mało, może jakieś podpowiedzi, które to filmy? Poszukuję czegoś o podobnym klimacie, zwykłego a jednocześnie innego.
Słyszałam, że Once jest w tym klimacie i zdecydowanie wart obejrzenia, sama się do niego właśnie przymierzam.
"Once" widziałam i chociaż może faktycznie inny jest i ma ładną oprawę muzyczną to jakoś do mnie nie przemówił. Restless, Waiting for forever i Daydream nation obejrzałam również - bardziej lub mniej, ale podobały mi się, każdy za coś innego. Dlatego nadal - czekam na więcej, bo wiem, że takie filmy istnieją :)
Ja poleciłabym Unmade Beds. Szukam filmów, które mają w sobie 'to coś' i ten według mnie to właśnie ma, coś szczególnego, co sprawia, że zapada w pamięć. Na pewno bardzo różni się od kinowych hitów, ale mnie urzekł.