Ciężko jest przebrnąć ten film w całości. 151 minut opowieści właściwie o niczym,koleś
uczy w tej szkole, przezywa tam jakies swoje rozterki i tak dalej, ale ani to ziębi, ani to grzeje.
Do tego zrobione to w formie jakiegoś pseudomusicalu, a piosenki są cieniusieńkie.
O'Toole jak zwykle bez zarzutu i właściwie tylko on swoja kreacja jakoś trzyma ten film, ale
niestety to nie wystarcza. Ogólnie słabizna, nie polecam.