Obejrzałem właśnie ten film.Jakie jest moje pierwsze wrażenie? Nudna tandeta okraszona sporą dawką perwersyjnie prezentowanej przemocy. "Doberman" to francuska prymitywna odpowiedź na kino spod znaku Tarantino i Stone'a. Brak tu zręcznego operwoanie konwencjami, "genialnego szaleństwa".Co jest? Komiksowe role V.Cassel i M.Belucci, garść niesmacznych i prymitywnych żartów, realizatorski chaos. Doberman to brutalne kino, które za grosz nie ma wdzięku, a każda kolejna scena przyprawia normalnego widza o ból głowy i zębów. Nie polecam! W zasadzie to film dla nikogo!
zgadzam się w 100%...dużo przemocy, dużo różnych akcji tylko pokazane w taki sposób że można usnąć...po prostu lipa.
Ja równiez się zgadzam że film dość słaby, usnełem przy 1/3 filmu. Urodzeni mordery znacznie lepsi, przynjamiej sie człowiek nie nudzi.