Kiedy oglądałem ten film, kojarzył mi się film "Natural Born Killers", niestety ten obraz to tylko ubogi krewny do dzieła Stone'a, brutalność, nieuzasadnione sceny okrucieństw, dla twórców filmu nie było tematów tabu, dzieci bawiace sie granatami, matki umierające od strzałów w plecy to troche zbyt duża komasacja jak dla mnie ogladałem ten film na 3 tury, ciekawostką dla widzów jest jedna z pierwszych poważnych ról pieknej Moniki Belucci